Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Brakuje pieniędzy na miejską komunikację w Szczecinie. Czy grozi nam paraliż komunikacyjny?

Marek Jaszczyński
Marek Jaszczyński
9 mln złotych. Tyle zabrakło, żeby zapewnić przewozy autobusowe w Szczecinie i okolicznych gminach na 19 liniach dziennych i 12 nocnych
9 mln złotych. Tyle zabrakło, żeby zapewnić przewozy autobusowe w Szczecinie i okolicznych gminach na 19 liniach dziennych i 12 nocnych Andrzej Szkocki
Przepaść między możliwościami finansowymi miasta a oczekiwaniami jedynej chętnej firmy wynosi 9 mln zł. Tyle zabrakło, żeby zapewnić przewozy autobusowe w Szczecinie i okolicznych gminach na 19 liniach dziennych i 12 nocnych. Mści się brak wieloletnich kontraktów z przewoźnikami.

Chodzi o przetarg na obsługę kilkunastu linii, m.in. 52 (Tkacka - Wyspa Pucka), linii obsługujących północne osiedla: 58, 59, 63, a także autobusów kursujących do gmin Dobra i Kołbaskowo. W pakiecie są także linie nocne oraz telebus, czyli przewozy na żądanie w Podjuchach i na Gumieńcach. Pierwszy przetarg został unieważniony. PKS wycenił swoje usługi na 64,362 miliona złotych. Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego przewidział na wykonanie zadania 55,202 mln zł. Obecnie trwa drugi przetarg.

- Zgodnie z ogłoszeniem o zamówieniu otwarcie ofert przewidywane jest na 20 lutego. Jeśli drugi przetarg nie zostanie rozstrzygnięty, ogłoszony zostanie kolejny - wyjaśnia Kacper Reszczyński z ZDiTM.

To powtórka sprzed roku. W 2023 roku oczekiwania miasta i przewoźnika rozminęły się o ponad 17 milionów złotych. PKS Szczecin żądał 51,9 mln zł. I tyle otrzymał, bo udało się znaleźć pieniądze w miejskiej kasie, bez rozpisywania kolejnego przetargu.

Czy grozi nam paraliż komunikacyjny? Sytuację uspokaja ZDiTM.

- Świadczenie usług na liniach do czasu rozstrzygnięcia przetargu jest realizowane na podstawie zawartej umowy w trybie z wolnej ręki do 29 lutego 2024 roku - informuje przedstawiciel organizatora przewozów.

Kłopotów można byłoby uniknąć, gdyby Szczecin zawierał wieloletnie umowy z przewoźnikami. Długoletnia umowa dla firmy jest dla niej zabezpieczeniem finansowym, dla miasta zaś gwarancją odpowiedniego standardu usług i wyposażenia. Jest to także okazja, by swoje usługi mogły zaoferować również prywatne firmy, co wymusi większą dbałość o pasażerów.

W Polsce nie jest to nowością. W Gdańsku umowa autobusowa została zawarta na lata 2023-2032, a tramwajowa na okres 2023-2044. Kolejny przykład to Kraków, który podpisał - jeszcze w 2019 roku - umowę z lokalnym Miejskim Przedsiębiorstwem Komunikacyjnym na świadczenie usług do 2035 roku.

Dodajmy, że umowy - oprócz zabezpieczenia rocznej pracy przewozowej - dokładnie definiują kryteria jakości usług, sposób obsługi osób z niepełnosprawnością przez kierujących pojazdy. Wieloletni kontrakt stanowi również dla przewoźnika zabezpieczenie finansowe na spłatę zaciągniętych zobowiązań finansowych związanych z odnawianiem taboru.

„Głos” zapytał, dlaczego w Szczecinie nie są zawierane długoletnie umowy przewozowe?

- Trwające obecnie spowolnienie gospodarcze spowodowane m.in. pandemią i wojną na Ukrainie, a także wysoki poziom inflacji i brak stabilizacji na rynkach paliwowym i energetycznym powodują, że decyzja o zmianie umów rocznych na wieloletnie wydaje się być niekorzystna dla ZDiTM i Gminy Miasto Szczecin, która finansuje te umowy - odpowiada Reszczyński.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński