MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wyróżniony za rany w Afganistanie

Marek Jaszczyński
Starszy szeregowy Piotr Maletka jest pierwszym żołnierzem 12 Brygady Zmechanizowanej, który został odznaczony "Odznaką za Rany i Kontuzje".
Starszy szeregowy Piotr Maletka jest pierwszym żołnierzem 12 Brygady Zmechanizowanej, który został odznaczony "Odznaką za Rany i Kontuzje". Agnieszka Pytko
Pierwszy żołnierz 12 Brygady Zmechanizowanej został odznaczony "Odznaką za Rany i Kontuzje" odniesione poza granicami kraju.

Co to za odznaka?

Do chwili obecnej odznaka ta jest noszona przez kombatantów II wojny światowej. Nowa forma odznaki mająca już charakter odznaczenia państwowego doczekała się realizacji w nowej formule w roku 2011 na podstawie artykułu 16 ustawy z dnia 19 sierpnia 2011 roku o weteranach działań poza granicami państwa. ustanowiono Wojskową odznakę Za Rany i Kontuzje.
Nowa odsłona odznaczenia ma analogiczną formę jak odznaka z 1920 roku, różnica polega na tym, że ma baretkę w barwach Orderu Krzyża Wojskowego (granatową z karmazynowymi paskami).

Starszy szeregowy Piotr Maletka z 3 batalionu piechoty zmotoryzowanej z 12 BZ został odznaczony "Odznaką za Rany i Kontuzje", która nawiązuje do odznaki ustanowionej w 1920 roku. Odznaka ta była drugim odznaczeniem po Orderze Virtuti Militari ustanowionym w odrodzonej Polsce.

Starszy szeregowy Piotr Maletka odbył służbę zasadniczą w latach 2004-2005 w Pułku Ochrony w Warszawie.

- Chciałem jak najszybciej rozpocząć zawodową służbę wojskową najlepiej w Lublińcu lub w Batalionie Sił Szybkiego Rozwinięcia "SHIRBRIG" w Szczecinie, gdzie złożyłem dokumenty - mówi Piotr. - Najważniejsze było dla mnie by w końcu coś się działo w moim życiu zawodowym, założyłem wtedy, że awanse wojskowe przyjdą później, że się jeszcze zasłużę dla kraju.

To miało nastąpić już wkrótce, bo na IV zmianie Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie st. szer. Maletka w składzie grupy bojowej Alfa w bazie Ghazni, wziął udział w 130 patrolach i konwojach, również tych humanitarnych, do tak odległych miejsc jak Malistan w operacji "Roksana". Brał również udział w polsko-amerykańskich patrolach z EOD (patrol rozminowania). Jego dowódcą kompanii na misji był kpt. Maciej Kłaczkowski, którego do dziś Piotr wspomina jako najlepszego dowódcę pod którego rozkazami przyszło mu służyć. Podczas tej misji Piotr Maletka został wyróżniony za polsko-amerykańską współpracę osobiście przez amerykańskiego generała dywizji Jeffreya Schloessera.

Jak został ranny?

- Adrenalina pchała mnie zawsze do przodu - żołnierz wspomina misję. - Może dlatego, nie zważając na zagrożenie, pierwszy podjął się usunięcia zawału z metalowych rur, która zablokowała drogę przejazdu konwojowi w którym jechał. Nie każdy chciał wysiąść z bezpiecznego mrapa (pojazd odporny na eksplozje min - przyp. red.) spodziewając się najgorszego, a drogę trzeba było jak najprędzej udrożnić. Wysiadł jako pierwszy, dołączył do niego jeszcze jeden kolega. St. szer. Maletka ten zapał przypłacił poważną kontuzją, trafił do szpitala, nie obyło się bez operacji. Dziś po wypadku została tylko blizna. Na szczęście był to już koniec zmiany, wyjeżdżałem do domu bez poczucia winy, że zawiodłem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński