Mężczyzna jest upośledzony umysłowo. Gdy przyjechał do rodziny, zaczął zajmować się ich dzieckiem, wychodzić z dziewczynką na plac zabaw. Zaniepokojenie wzbudziło jego zachowanie względem jej i innych dzieci. Zdaniem prokuratury szukał okazji do kontaktu fizycznego. Często dotykał je, całował.
- W ramach czynności wykonywanych przez szczecińską policję 13 czerwca br. w prokuraturze złożone zostało zawiadomienie o podejrzeniu popełnieniu przestępstwa - mówi Andrzej Paździórko, zastępca prokuratora rejonowego stargardzkiej prokuratury. - Sprawa o podejrzeniu seksualnego molestowania nieletnich z podstargardzkiej miejscowości zgłoszona została na policyjny telefon zaufania.
W związku z zawiadomieniem komenda policji wszczęła w tej sprawie postępowanie na wniosek tutejszej prokuratury. Sąd Rejonowy w Stargardzie przesłuchał w charakterze świadka z udziałem psychologa osoby pokrzywdzone. Przesłuchany w charakterze podejrzanego został Kazimierz B., któremu przedstawiono zarzuty z artykułu 200 par. 1 kodeksu karnego (doprowadzenia nieletnich do innych czynności seksualnych), nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu przestępstwa.
7 lipca prokurator złożył wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztowania. Sąd wniosku prokuratora nie uwzględnił, zastosował jedynie dozór policji. Przede wszystkim dlatego, że mężczyzna czynów lubieżnych dopuścił się podczas wizyty u rodziny pod Stargardem, a mieszka w Białogardzie.
- Nie było obaw matactwa, ucieczki, czy ukrywania się, nie było do tego podstaw - mówi Mariusz Jasion, sędzia Sądu Rejonowego w Stargardzie, który rozpatrywał wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztowania. - Decyzję podjąłem według swojego sumienia i tego, co zobaczyłem w dokumentach. Trwa postępowanie, sąd rozstrzygnie, czy są znamiona czynu.
Tego samego dnia, 7 lipca, oskarżany przez prokuraturę o pedofilię wyszedł na wolność. Prokurator w związku z taką decyzją złożył zażalenie na postanowienie Sądu Rejonowego w Stargardzie do Sądu Okręgowego w Szczecinie. W tym czasie, od 7 lipca do 22 lipca, pedofil był na wolności. Sąd okręgowy zmienił postanowienie sądu rejonowego, w miejsce dozoru zastosował tymczasowy areszt na trzy miesiące. Zboczeniec jest za kratkami. Postępowanie w tej sprawie nadal się toczy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?