Wilki Morskie Szczecin w ostatnim czasie grają falami. Przyzwoite mecze przeplatają tymi słabymi. Ostatnie kolejki to raczej seria porażek, a bardzo dotkliwą z nich Wilki poniosły w ostatniej kolejce. Szczecinianie przegrali z Rosą Radom 78:122 i nie byli w stanie nadążyć za tempem, jakie narzucili gospodarze. Nie do zatrzymania w radomskim zespole był niekwestionowany lider - Mike Taylor, zdobywca 39 punktów. Wśród gospodarzy wyróżnił się także Łukasz Majewski (21 punktów). W drużynie Wilków najlepiej punktowali Paweł Kikowski (27 punktów) i Marcin Flieger (13 punktów).
Trzy mecze u siebie
Szczecinianom do końca rozgrywek pozostały cztery spotkania, a trzy z nich zagrają przed własną publicznością. Już dziś do Szczecina przyjedzie Polpharma Starogard Gdański, która w ostatniej kolejce zmierzyła się z Asseco Gdynia i wygrała 85:79. Polpharma to zespół w zasięgu Wilków, z którym nasi koszykarze mogą powalczyć o kolejne zwycięstwo w lidze. Wprawdzie pierwszy mecz obu ekip zakończył się porażką szczecinian 86:95, ale to nie znaczy, że dziś scenariusz musi się powtórzyć. W grudniowym spotkaniu do zwycięstwa gospodarzy poprowadził Evan Ravenel (29 punktów), ale 20 oczek dołożył Jessie Sapp. Wśród Wilków prym wiedli Trevor Releford (28 punktów) i Mike Rosario ( 17 punktów).
O sile zespołu ze Starogardu Gdańskiego stanowią głównie Amerykanie. Wprawdzie w szeregach ekipy nie ma już Evana Revenela, jednego z liderów, ale najwięcej punktów dla Aptekarzy rzuca Anthony Miles, który może pochwalić się średnią zdobyczą 20.3 punktów na mecz. Groźny jest także silny skrzydłowy Tony Meier, który odpowiada za zbiórki (średnia 6.2/mecz) oraz rzuca śr. 14 punktów na spotkanie. Warto zwrócić też uwagę na znanego z występów w Kotwicy Kołobrzeg rozgrywającego Amerykanina, Jessiego Sappa. Sapp rozdaje co spotkanie swoim kolegom śr. 5.5 asyst oraz zdobywa 13.5 punkta.
Coś dla fanów
Co jeszcze zamierzają osiągnąć WIlki? Na fazę play off nasi koszykarze nie mają szans, ale zwycięstwa we własnej hali byłyby podarunkiem dla kibiców. - Warto by jeszcze wygrać mecze u nas, żeby kibice byli choć trochę zadowoleni i żeby się nie zniechęcili - mówił po meczu z Rosą Konrad Koziorowicz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?