Remont szczecińskiego Teatru Letniego trwał dwa lata
Prace rozpoczęły się latem 2020 r. - konkurs na jego modernizację miasto ogłosiło w 2015 r.
- I postawiło warunki – tłumaczy architekt Jason Flanagan z Flanagan Lawrence, zwycięzcy konkursu. - Nowy obiekt miał m.in. wkomponować się w przestrzeń otaczającego go parku a także zaadaptować elementy pozostawione po starym teatrze - słynny łuk.
Prace są już nareszcie ukończone. Z tej okazji 29 i 30 lipca odbędą się Dni Otwarte dla szczecinian, którzy będą mogli podziwiać odnowiony amfiteatr, a także wziąć udział w specjalnym programie artystycznym.
– Będą koncerty, występy szczecińskich artystów, pokazy iluminacji, 160-kilogramowy tort... Zaplanowano też atrakcje dla najmłodszych w Strefie Familijnej i na wodzie – wylicza Robert Grabowski ze Szczecińskiej Agencji Artystycznej. – Jednym z ważniejszych wydarzeń będzie odsłonięcie rzeźby Heleny Majdaniec (sobota, 11.30).
Odnowiony Teatr Letni jest najlepszym tego typu obiektem w Polsce
Zastosowana w nim technologia sceniczna pozwala na organizowanie najróżniejszych koncertów, od muzyki rokowej po klasyczną - jest do tego przygotowany dzięki, chociażby, nowoczesnym panelom ustawionym na estradzie, które w razie potrzeby pochłaniają dźwięki albo je rozpraszają. Poza tym przy budowie konstrukcji zadaszenia zastosowano dwuwarstwowy dach, który uniemożliwia niekontrolowane odbijanie się dźwięków. Z kolei specjalne siatki zamontowane za teatrem uniemożliwią powracanie dźwięków na widownię.
- To wszystko sprawia, że nie ma lepszych i gorszych miejsc - podkreśla Piotr Z. Kozłowski z pracowni odpowiedzialnej za akustykę teatru. - Wszędzie muzykę słychać tak samo dobrze. Sprawdzaliśmy to jeszcze w czwartek wykonując serię pomiarów przy pomocy dwunastu mikrofonów. Mogę powiedzieć, że nie ma w Europie drugiego takiego obiektu. Może w Tokio jest równie piękny i wyposażony w tak nowoczesną mechanikę estradową.
Co ważne, widz w każdym miejscu widowni doskonale widzi to co się dzieje na scenie. Projektanci i konstruktorzy amfiteatru podkreślają, że przepiękny dach jest tak zamontowany, że w środku nie ma ani jednego słupa podtrzymującego - nic więc nie zasłania widoczności.
- Dach jest tak pomyślany, że osoby siedzące na ławkach widzą również to, co się dzieje poza teatrem, drzewa, jeziorko, wyspę... - tłumaczy architekt Przemysław Kołodziej. - To konstrukcja otwarta.
Ale, choć wygląda tak lekko, jest niezwykle skomplikowany. Przypomnijmy, dach zakrywa wszystkie miejsca na widowni - po modernizacji jest ich 2700 (przed remontem widownia była dużo większa: mieściło się w niej 4,5 tys. widzów). Tym, co na pewno jeszcze zrobi wrażenie na widzach, to oświetlenie.
- To coś, co rozkłada na łopatki - zapewnia Piotr Z. Kozłowski. - Koordynacja między dźwiękiem a oświetleniem jest naprawdę niezwykła!
Wszyscy nasi rozmówcy nie mają wątpliwości, że dzięki, jak to określili, niebanalnej architekturze, nowy obiekt stanie się kolejnym symbolem miasta. A obok Opery na Zamku i Filharmonii stanie się doskonałym uzupełnieniem oferty muzycznej.
W zakres prac związanych z przebudową wchodziło m.in.: rozbudowa sceny od strony widowni, rozbiórka starego zadaszenia i budowa nowego, rozbudowa widowni, dróg dojazdowych do obiektu, sieci elektrycznych oraz sieci kanalizacyjnych i sanitarnych. Ponadto przeprowadzono renowację i konserwację istniejącego łuku żelbetowego. Na obiekcie zainstalowany został też zaawansowany system scenotechniki. To iluminacja obiektu, dodatkowe oświetlenie oraz wciągarki umożliwiające szybki montaż scenografii, oświetlenia czy nagłośnienia.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?