MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wielka przepaść w zarobkach. W Świnoujściu piłkarze zarabiają co najwyżej 5 tys. zł. W Szczecinie nawet pięć razy więcej

Maurycy Brzykcy [email protected]
Przepaść w zarobkach piłkarzy Floty i Pogoni jest spora. Jednak na boisku nie zawsze to widać. W poprzednim sezonie wyspiarze ani razu nie przegraliz portowcami.
Przepaść w zarobkach piłkarzy Floty i Pogoni jest spora. Jednak na boisku nie zawsze to widać. W poprzednim sezonie wyspiarze ani razu nie przegraliz portowcami. Fot. Andrzej Szkocki
W I lidze mamy dwie drużyny. Jednak dobrze zarobić można tylko w jednej z nich. Z kolei marząca o awansie do II ligi Rega Trzebiatów nie przebija, jeżeli chodzi o pensję, rywali z rozgrywek.

Flota Świnoujście i Pogoń Szczecin. Te kluby różni w I lidze niemal wszystko.

Zwykło się mówić, że nie da się bez pieniędzy osiągnąć trwałych i dobrych wyników (zwłaszcza w rozgrywkach na szczeblach centralnych). Flota rozegrała swój już drugi sezon w I lidze, zaczęła trzeci i za swoje występy zbiera raczej pochwały. Nie broni się przed spadkiem, walczy jak równy z równym z najlepszymi, ale jej piłkarze są jednymi z gorzej zarabiających w lidze.

W świnoujskim klubie, przynajmniej w ubiegłym sezonie, nie ma piłkarza, który za swoje występy dostawałby więcej, niż 5 tysięcy złotych miesięcznie. Dlatego nie ma się czemu dziwić, że najlepsi zawodnicy opuszczają ich zespół.

Kibice ze Świnoujścia skarżą się w telefonach do naszej redakcji, że Pogoń podbiera im zawodników. Niestety, takie są prawa rynku. Pogoń to bogatszy klub od Floty i jasnym jest, że spokojnie może przebić najlepszą ofertę kontraktu wyspiarzy. Flotę na Pogoń zamienili Piotr Dziuba, Krzysztof Hrymowicz, Przemysław Pietruszka i Omar Jarun. Mogą oni liczyć tam na kilkukrotny wzrost zarobków. Podobnie jak Sergiusz Prusak, który zamienił Świnoujście na Łęczną.

W Pogoni pensje piłkarzy poszły w górę. Zwłaszcza nowych nabytków. Niektórzy zakontraktowani w zimie, czy latem, piłkarze mogą liczyć nawet na 25 tysięcy złotych miesięcznie. Nie ma się czemu dziwić.

Marzenie o powrocie do ekstraklasy wymagają zakontraktowania piłkarzy na miarę ekstraklasy, a ci z kolei są kosztowni w utrzymaniu. W drużynie Pogoni o oszczędnościach raczej nie ma mowy. Nowe umowy dla Piotra Petasza (jeszcze w zimie), a ostatnio dla Mikołaja Lebedyńskiego, czy Radosława Janukiewicza były konieczne, a sami zawodnicy z klubowej kasy pobierają pewnie jeszcze więcej.

Jeżeli chodzi o III ligę, to jako o potentacie z naszego regionu, możemy mówić tylko w wypadku Regi Trzebiatów. Zespół konsekwentnie budowany od kilku lat, należycie wzmacniany, był blisko awansu do II ligi. W Trzebiatowie zawodnicy, decydujący o grze drużyny, mogą liczyć na zarobki dochodzące do 2 tysięcy złotych. Nie jest to oszałamiająca suma, jednak jak na półamatorski klub całkiem niezła. Większe pieniądze są w Orkanie Rumia, Chojniczance Chojnice, czy Kotwicy Kołobrzeg (która regularnie podkupuje trzebiatowian - ostatnio Łukasz Cebulski i Cezary Przewoźniak).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński