MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wielka bitwa Chemika o finał

Krzysztof Dziedzic
Krzysztof Cichomski
W niedzielę siatkarki Chemika mogą znaleźć się w finale i mieć dwie szanse na awans do ekstraklasy. Pod warunkiem, że wygrają oba mecze z Piecobiogazem Murowana Goślina.

Ten weekend będzie dla siatkarek Chemika i ich kibiców wyjątkowo ważny. W sobotę i w niedzielę nasz zespół zagra dwa mecze z Piecobiogazem Murowana Goślina. Jeżeli oba przegra - pożegna się z marzeniami o awansie. A jeżeli oba wygra - znajdzie się w finale. Gdyby zespoły podzieliły się wygranymi, to o wszystkim zadecyduje piąty mecz w Murowanej Goślinie.

Dwie przegrane (odpukać!) oznaczać będą wielką porażkę polickiego klubu. Wprawdzie nasz zespół zakończył sezon zasadniczy na trzecim miejscu (zatem nie jest głównym faworytem do awansu, nawet do gry w finale), ale Chemik w tych rozgrywkach to jakby dwa rozdziały.

Pierwszy rozdział to Chemik taki, jak w poprzednim sezonie. Solidny z wyróżniającą się środkową bloku Ewą Kwiatkowską. Będący w czołówce tabeli, który jednak nie pcha się do ekstraklasy. Sprawiający więcej miłych niespodzianek, niż niemiłych. Ot, taki solidny I-ligowiec.

Drugi rozdział to Chemik po tym, jak w klubie zaczęły rządzić Zakłady Chemiczne Police. Zapadła decyzja: Chemik ma awansować. Zaczęto ściągać posiłki z kraju i z zagranicy. Zespół zaczął być budowany na nowo praktycznie w drugiej części sezonu zasadniczego. W klubie zrobiło się nerwowo, zwłaszcza po porażkach 2:3 z Politechniką Radom i Legionovią Legionowo. Za te nerwy zapłacił posadą trener Marusz Bujek.

Wszystko zostało podporządkowane awansowi. Dlatego jego brak będzie sporą porażką środowiska z Polic. Drugi wariant to jedno zwycięstwo i jedna porażka Chemika weekend. Wtedy decydujący mecz odbędzie się na parkiecie rywala. Kto wtedy będzie faworytem? Zespół, który lepiej opanuje nerwy. Na razie wygląda na to, że szanse obu drużyn na wygranie półfinałowej rywalizacji do trzech zwycięstw trzeba ocenić na 50 procent. Szala nie przechyla się wyraźnie na żadną ze stron. W tym sezonie obie drużyny zagrały ze sobą już cztery razy. Dwa mecze wygrał Chemik, dwa Piecobiogaz. Ciężko przewidzieć co wydarzy się w piątym spotkaniu, jeżeli do niego dojdzie.

No i wariant najprzyjemniejszy, uwieńczony wielką radością w niedzielę - Chemik wygra oba spotkania i bedzie w finale. Co to będzie oznaczać? W finale najpierw trzeba będzie zmierzyć się najprawdopodobniej z najlepszą po sezonie zasadniczym Legionovią Legionowo (prowadzi 2-0 z AZS Kraków). Będzie ciężko, ale w rundzie rewanżowej Chemik prowadził u siebie z Legionovią 2:0 w setach, by przegrać 2:3. Na pewno rywal jest w zasięgu naszych siatkarek, ale to przeciwnik będzie faworytem. Jeżeli Chemik przegra z Legionovią, to wówczas otrzyma drugą szansę: zagra z przedostatnim zespołem ekstraklasy. Będzie to AZS Białystok, który w walce o utrzymanie się w Plus Lidze Kobiet pokonał 4-3 Stal Mielec, choć przegrywał 1-3.

Który wariant się sprawdzi? Ewa Kwiatkowska twierdzi, że wszystko jest w rękach policzanek. Tyle, że to samo mogą powiedzieć rywalki. Zadecydować może dobra dyspozycja Chemika, zwłaszcza na zagrywce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński