Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Waldemar Dubrawski, kandydat PO na burmistrza Wolina, ze wstydliwym problemem

Mariusz Parkitny [email protected]
Waldemar Dubrawski, jeszcze jako dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Gryficach.
Waldemar Dubrawski, jeszcze jako dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Gryficach. Fot. gryfice.pl
Waldemar Dubrawski, kandydat PO na burmistrza Wolina został uznany za winnego przekroczenia uprawnień, gdy był dyrektorem firmy komunalnej. - W świetle prawa nie byłem karany - odpowiada Dubrawski.

- Ta sprawa była skrzętnie ukrywana. Zostałam wprowadzona w błąd przez kandydata - mówi Beata Kiryluk, szefowa powiatowych struktur PO w Kamieniu Pomorskim.

Pod koniec lutego 2008 r. Sąd Rejonowy w Gryficach uznał, że Dubrawski jest winny przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków jako dyrektor Zarządu Dróg Powiatowych w Gryficach.

W dokumentach, za które odpowiadał, były nieprawidłowości. Przyznał się do winy. Prokuratura sprawdzała też, czy zlecał swoim podwładnym remontowanie prywatnego domu w Dziwnówku w godzinach pracy. Tego wątku nie udało się udowodnić. Sąd dał Dubrawskiemu szansę. Uznał go
winnym, ale sprawę warunkowo umorzył na rok próby. To oznacza, że formalnie kandydat na burmistrza ma czystą kartę karną.

- Nie widzę powodów, dla których miałbym nie startować w wyborach. Spełniam warunki, które postawiła partia. Nie byłem karany. Mam doświadczenie w pracy w samorządzie, dobry program nie tylko dla miasta, ale i dla całej gminy - powiedział w rozmowie z "Głosem".

Sam, wyrok bagatelizuje. - To była sprawa za bałagan w dokumentach. Nawet prokurator uznał, że kwalifikuje się na warunkowe umorzenie. Przyznałem się, bo ciągnięcie tej sprawy nie miało sensu - dodaje.

Ale w kamieńskiej Platformie wybuchła burza. Bo Dubrawski został już zaakceptowany przez władze powiatowe i wojewódzkie jako kandydat na burmistrza Wolina. Ale to nie koniec. Na początku tygodnia władze powiatowe partii zgodziły się też, aby kandydował do powiatu. Przewodniczącej nie udało się zablokować tego poparcia. Całą aferę określa jako nieetyczną.

- O kłopotach pana Dubrawskiego dowiedziałam się kilka dni temu. Zapewniał mnie, że to sprawa sprzed lat, a teraz dowiaduję się, że wyrok zapadł całkiem niedawno. Jestem zwolenniczką czystości w życiu publicznym. Gdy zapadała decyzja o kandydacie na burmistrza, nie wiedziałam o jego problemach. Dlatego zdecydowałam się zawiadomić władze regionalne partii - tłumaczy Beata Kiryluk.

Zachodniopomorska PO zmierzy się z problemem już dziś (w sobotę - red.). Na spotkaniu rady regionalnej będzie decydować o listach kandydatów do rad. Dubrawski chce startować z pierwszego miejsca do powiatu .

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński