Postanowienie jest prawomocne. Hubert H. został oczyszczony z zarzutów. Mężczyzna, podejrzany o dwukrotny gwałt na nieletnich uczennicach oraz jego żona, była nauczycielka w Zespole Szkół w Resku kilka tygodni czekali na decyzję prokuratury.
Umorzenie postępowania przez prokuraturę w Łobzie, we wrześniu ub. roku, nie zakończyło głośnej seks-afery. Rodzice dziewcząt, niepogodzeni z decyzją, wnieśli zażalenie. Jesienią adwokat Huberta H. zapowiadał ciąg dalszy historii. Jego klienci zastanawiali się na dochodzeniem dalszych racji na drodze cywilnej. Chodziło o odszkodowanie za niesłuszną, zdaniem obrony, decyzję o areszcie. Dziś Jan Babski, adwokat Huberta H. uważa, że rozgrzebywanie ran z przeszłości nikomu już nie pomoże.
- W przyszłym tygodniu będę miał spotkanie z moimi klientami. Nie wiem, co zdecydują, ale będą ich namawiał, żeby zaniechali dalszych działań - powiedział mecenas Jan Babski. - Szanse na wygranie odszkodowania to pół na pół. Kiedy sąd wydawał decyzję o tymczasowym areszcie mając do dyspozycji zebrany na tym etapie śledztwa materiał dowodowy, mógł zawahać się, ale tego nie zrobił. Trudno dziś z tym dyskutować.
Hubert H. oraz jego żona zaczynają życie na nowo. Prokuratura Rejonowa w Łobzie umorzyła na okres próbny postępowanie wobec byłej nauczycielki. W maju ub. po wydarzeniach na biwaku, gdzie kobieta miała rzekomo pić alkohol wspólnie z uczniami, prokurator postawił jej zarzut nakłaniania do fałszywych zeznań.
W Resku także przycichło. Na wspomnienie biwakowego skandalu ludzie uśmiechają się słabo. - A, to co w zeszłym roku? - zastanawia się spotkana na ulicy kobieta. - Od samego początku mówiłam, że to jakaś niewiarygodna historia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?