W Chinach zwodowano nowy statek PŻM

Piotr Jasina
Na Wielkie Jeziora masowiec będzie woził głównie stal z Holandii na potrzeby amerykańskiego przemysłu samochodowego. Z powrotem – przede wszystkim zboże.
Na Wielkie Jeziora masowiec będzie woził głównie stal z Holandii na potrzeby amerykańskiego przemysłu samochodowego. Z powrotem – przede wszystkim zboże. Fot. PŻM
W stoczni Mingde w Nantong niedaleko Szanghaju zwodowano pierwszego z serii ośmiu jeziorowców zamówionych przez Polską Żeglugę Morską. Mimo kryzysu, każdy statek rodzimego armatora zyskuje zatrudnienie.

PŻM to światowy potentat

PŻM to światowy potentat

Polska Żegluga Morska to największy polski armator oraz jeden z największych w Europie. Przedsiębiorstwo posiada 71 statków o łącznej nośności ponad 2 mln dwt., w tym masowce, siarkowce oraz promy. Podstawowym sektorem działalności PŻM jest przewóz ładunków masowych takich jak węgiel, zboża etc. w żegludze nieregularnej o zasięgu globalnym. Armator jest także światowym liderem na niszowym rynku przewozów płynnej siarki. Obok przewozów masowych, przedsiębiorstwo z powodzeniem realizuje m.in. - poprzez swoją spółkę Unity Line - żeglugę promową na Bałtyku. Jest właścicielem kompleksu biurowo-hotelowego w Szczecinie, a także części reprezentacyjnych nabrzeży przy Wałach Chrobrego, skąd prowadzi żeglugę białą flotą.

- Statek będzie nosił nazwę Miedwie - informuje Krzysztof Gogol z Polskiej Żeglugi Morskiej. - Jak na jeziorowce przystało cała seria będzie nosiła nazwy polskich jezior i wejdzie do eksploatacji w październiku tego roku.
Miedwie to masowiec o nośności 30 tys. ton.

- Jego wmiary pozwalają mu wpływać przez system wąskich śluz na Wielkie Jeziora Amerykańskie - dodaje Gogol - Ma około 220 metrów długości i 23 metry szerokości.

Polska Żegluga Morska oraz kanadyjska kompania Fednav to dwaj najważniejsi na świecie armatorzy statków oceanicznych działający na amerykańsko-kanadyjskim rynku.

Na Wielkie Jeziora nowy statek PŻM będzie woził głównie stal z Holandii na potrzeby amerykańskiego przemysłu samochodowego. W powrotnych rejsach do Europy w ładowniach statku znajdzie się przede wszystkim zboże.

Miedwie to kolejny statek z realizowanego programu odnowy tonażu spółki. W sumie do 2013 roku PŻM zamierza wprowadzić do eksploatacji 34 nowe masowce.

- W ubiegłym roku naszą flotę zasiliły Roztocze i Kaszuby, statki o nośności 38 tys. ton z chińskiej stoczni Xingang - kontynuuje Krzysztof Gogol. - W tym roku weszły już do eksploatacji Mazowsze i Orawa. Jeszcze w sierpniu mamy odebrać kolejnego masowca - Kurpie, a jesienią i zimą nasza flota wzbogaci się o Kociewie oraz Polesie.

Już za miesiąc w innej chińskiej stoczni New Times Shipyard będzie zwodowany Giewont, największy w historii PŻM, o nośności 80 tys. ton. Spółka zamówiła takie cztery.

W tym roku Polska Żegluga Morska odbierze więc siedem statków, w przyszłym - kolejnych osiem jednostek. Inwestycje finasuje z pieniędzy własnych i kredytów.
Każdy z wchodzących do eksploatacji statków - pomimo kryzysu na rynku żeglugowym - od razu uzyskuje zatrudnienie.

- Tylko w 2009 roku odbierane ze stoczni jednostki stworzą w PŻM około 280 nowych miejsc pracy na kolejne 30 lat - podkreśla Gogol.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 10

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

E
Elżbieta
Jesteśmy nieuczciwi wobec samych siebie.Jedno jest pewne,że każdy z nas gdzieś musi pracować aby żyć.Żyłam w PRL-u.To był system ułudy.Dzisiaj jest system realny.Wszystko kosztuje.Zarządzanie też.Rzecz w tym ile osób wiezie się na usłudze ile na wytworzonym produkcie,a ile na tzw związkach zawodowych.Nikogo nie oskarżam,nikogo nie krytykuję.Podatki trzeba płacić.rząd musi być ale niech nie manipulują normalnym ,odpowiedzialnym ludziom ,którzy chcą spokoju i pokoju.Amen
o
ojciec
W dniu 14.08.2009 o 21:35, tom napisał:

Ciekaw jestem czy jak Ty robisz zakupy w sklepie to czy kupujesz polskie czy tansze... Jesli tansze to jakim prawem narzekasz na kogos (w tym wypadku PZM) ze robi dokladnie tak samo?


Słuchaj Tom.. załóżmy że jesteś już dorosły i masz syna. Twój syn maluje mieszkania i aktualnie nie ma pracy. Pytasz się biednego swojego syna ile kosztuje malowanie mieszkania? On mówi 1000 zł. Acha - usłyszałeś i co??? zamówiłeś malowanie swojego mieszania za 800 zł o obcego malarza. Po czym darowałeś swojemu synowi zapomogę 400 zł na chleb aby przetrwał bezrobocie. Jesteś mądry? czy głupi?

Państwo powinno spełniać funkcję opiekuńczą nad swoimi obywatelami, po to utrzymuje szkoły, policję, szpitale, wojsko itp.
Dopłaca się do jednego, a zarabia na innym.
Czy Twoja matka chciała od ciebie kasę za wychowanie? za wyżywienie i ubranie które ci dała? więc lepiej dawać pracę swoim niż obcym.
a
am3is
W dniu 14.08.2009 o 21:35, tom napisał:

Ciekaw jestem czy jak Ty robisz zakupy w sklepie to czy kupujesz polskie czy tansze... Jesli tansze to jakim prawem narzekasz na kogos (w tym wypadku PZM) ze robi dokladnie tak samo?


Ale PŻM w ludzkiej świadomości jest państwową firmą, zależną od rządu, a to rzuca na sprawę inne światło.
t
tom
Ciekaw jestem czy jak Ty robisz zakupy w sklepie to czy kupujesz polskie czy tansze... Jesli tansze to jakim prawem narzekasz na kogos (w tym wypadku PZM) ze robi dokladnie tak samo?
h
hassanciach
To my po to zamkneliśmy nasze stocznie, żeby zamawiać u Chińczyków!!! Paranoja. A te zamówienia pewnie mogłyby pomóc. Kto na tym zarobił??
W
WHS
A może wpolityce likwidacji polskich stoczni o to chodziło. Aby ten narodowy przemysł zniknął z gospodarczej sceny jako tańsza i lepsza przeciwwaga w stosunku do niemców, francuzów i innych "przyjaciół" z UE dla których stanowiliśmy konkurencję.Winne są rządy i niestety stoczniowcy, którzy zbyt późno się zorientowali i zaprotetowali.Rządy błaźnią się cały czas brakiem trwałej gospodarczej polityki i prawem, które praktycznie ulega zmianom z dnia na dzień.
M
Mieeetek Kozłowski
PRZYJACIELE ZWIĄZKOWCY I CO WY NA TO? JA PROPONUJĘ RUSZYĆ NA BELWEDER ! NIE BĘDZIE CHIŃCZYK PLUŁ NAM W TWARZ! A SWOJĄ DROGĄ TO CIEKAWE, ŻE W CHINACH TO SIĘ WSZYSTKO OPŁACA NAWET MIMO KRYZYSU. CIEKAWE JESZCZE CO CHŁOPAKI ZDZIAŁAJĄ DO MAGICZNEJ DATY 17 SIERPNIA 2009 ...BO JAK ZNOWU NIC TO JAK NIC...NA BELWEDER!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
I
I KOMU TU DAĆ PO MORDZIE?
Widać nasi politycy wystaliwi tyłek do wydymania chinczykom i komisarz U.E. Pani N.K. BRAVO, BRAVO, BRAVO!
O
Olek
Tak brzydkich kluz kotwicznych, to jeszcze nie widziałem. Kto od armatora akceptował projekt? Wstydził bym się takim statkiem pływać.
C
Czukcza
Szlag może trafić każdego jako tako myslącego człowieka, gdy czyta i słucha jak polskie Stocznie zlikwidowano a jednocześnie państwowy Armator kupuje ponad 30 Statków w Chinach. Dlaczego Prokuratury w Polsce nie czynią tego co do nich należy- przecież to na kilometr śmierdzi przewałą. Dlaczego Minister Skarbu Państwa ten Skarb trwoni, gdzie odpowiedzialny za kontrolę w państwie NIK podległy Sejmowi czyli Marszałkowi Sejmu. Gdzie tzw opozycja parlamentarna, czy strach i własne unurzanie w bagnie nie pozwalają zabrać głosu w tej i innych sprawach. Gdzie Lewica? bo nie spodziewajmy się że prawicowy PiS coś chce prócz "miądlenia" zrobić dla Polski.
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński
Dodaj ogłoszenie