- Patrol przyjeżdża raz na jakiś czas. Wystarczy wyjść wieczorem na ulicę i nietrudno spotkać osoby pijące w miejscach publicznych - twierdzi pan Ryszard, mieszkaniec Golczewa.
- U nas jest jak w serialu "Ranczo", gdzie jest jeden mundurowy, istny raj, ale tam ma on do pomocy strażniczkę z Włoch - mówi inny z mieszkańców gminy.
- Dodatkowo na kilka godzin na posterunek zagląda jeden z policjantów zajmujący się dochodzeniami. Funkcjonariusz zajmujący się Golczewem kilka razy w miesiącu ma dyżur w komendzie powiatowej, a w trakcie urlopów nikt go nie zastępuje - twierdzi burmistrz Andrzej Danieluk. Włodarz obwinia policję. Wszystko przez ograniczenie działalności miejscowego posterunku przez komendę powiatową.
Policja redukcję obsady tłumaczy brakiem etatów.
- W Golczewie ma miejsce 3,6 procent zdarzeń w skali całego powiatu. Powiat jest rozległy, a my jesteśmy zmuszeni kierować swoje siły tam, gdzie występuje największa przestępczość. Prosiliśmy władze gminy o zwolnienie z kosztów utrzymania posterunku, który jest jej własnością. Te pieniądze pozwoliłyby nam na zwiększenie jego obsady. Niestety, nie ma wśród władz woli współpracy - mówi Krzysztof Sito, komendant powiatowy.
W trzecim kwartale roku w gminie Golczewo popełniono 26 przestępstw i 12 wykroczeń. Najwięcej zdarzeń odnotowano w lipcu. Analogicznie, w roku ubiegłym stwierdzono 44 przestępstwa.
W gminie Golczewo jest 28 miejscowości, mieszka w nich około 6 tysięcy osób.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?