W aptekach w Szczecinie będzie więcej szczepionek przeciwko grypie niż w zeszłym roku

Szczepienia przeciwko grypie zaczynają się zwykle na przełomie września i października (w ubiegłym roku ruszyły wcześniej z powodu pandemii). Prowadzone są do stycznia. Szczyt sezonu, czyli okres, w którym notuje się największą liczbę zachorowań, trwa od końca grudnia do marca. Czyli na przyjęcie preparatu mamy jeszcze czas.

- Szczyt aktywacji szczepionki następuje około czterech-sześciu tygodniach po zaszczepieniu - tłumaczy Wojciech Chmielak, prezes Zachodniopomorskiej Okręgowej Rady Aptekarskiej.

Sprawdziliśmy, szczepionki przeciwko grypie w Szczecinie rzeczywiście nie ma.

- Złożyliśmy już zapotrzebowanie - dowiedzieliśmy się w jednej z aptek na Pogodnie. Myślę, że szczepionki będą za kilka, kilkanaście dni.

Kiedy dotrą zamówione szczepionki?

W Ministerstwie Zdrowia dowiedzieliśmy się, że pierwsze dostawy preparatów do aptek i POZ są planowane na wrzesień. Kiedy dokładnie?

- Zależy od możliwości dystrybucji produktu oraz harmonogramów dostaw planowanych przez firmy farmaceutyczne - mówi Katarzyna Kubicka-Żach z resortu.

Przypomnijmy, że firmy farmaceutyczne prognozują wielkość dostaw szczepionek na nadchodzący sezon grypowy na podstawie wskaźnika "wyszczepialności" oraz popytu na szczepionki w latach ubiegłych w danym kraju.

- W tym roku, mając na uwadze doświadczenia zebrane w 2020 r., przeprowadzone zostały negocjacje z koncernami farmaceutycznymi, mające na celu zakup dodatkowej puli szczepionek poza system refundacji - twierdzi Kubicka-Żach. - Łącznie w sezonie 2021/2022 na polski rynek powinno trafić od trzech do pięciu milionów dawek szczepionek, co wydaje się być optymalną wartością, biorąc pod uwagę wyszczepialność w poprzednim sezonie grypowym 2020/2021. Dostarczono wtedy ponad dwa i pół miliona dawek szczepionek przeciwko grypie.

Resort w tym roku się zabezpiecza, bo w 2020 r., w roku pandemii koronawirusa, szczepionek przeciwko grypie brakowało. Choć rząd kupił więcej preparatów niż rok wcześniej, były okresy, że nie można ich było dostać. Były wykupywane w aptekach na pniu. Ludzie zapisywali się na listy rezerwowe. Wielu przywoziło preparaty z Niemiec. Jest szansa, że w tym roku do podobnych sytuacji nie dojdzie.

- Szczepionek ma być więcej - zapewnia prezes Chmielak. Ale przychodzić będą do nas nie jednorazowo, tylko w transzach. Może się więc tak zdarzyć, że w pewnym momencie w niektórych aptekach usłyszymy, że ich nie ma, ale nie należy się denerwować. Po prosu trzeba się dowiadywać. One dojdą.

Zwiększone zainteresowanie szczepieniem przeciwko grypie lekarze oceniają jako pozytywne zjawisko. Tłumaczą, że dzięki nabytej dzięki temu odporności może się w jakimś stopniu zmniejszyć liczba zakażeń SARS-CoV-2. Są większe szanse, że organizm koronawirusowi tak łatwo się nie podda. Zmniejszy się też ryzyko powikłań. Poza tym grypa jest kosztowna. Co roku w kraju przynosi około 500 mln strat.

Szczepienie na grypę, a 4 fala koronawirusa

Nasi Czytelnicy zwracają uwagę jeszcze na jedno...

- Jesteśmy przed czwartą falą pandemii - przypomina pan Tomasz. - Polacy wrócili z wakacji, uczniowie poszli do szkół. Poza tym, jak widzę, wiele osób nie przestrzega obostrzeń, które jeszcze obowiązują, nikt np. już się nie bawi w noszenie maseczek ochronnych.

Z prognoz epidemiologów wynika, że czwarta fala dotrze do nas lada dzień. Z dnia na dzień wzrośnie liczba zakażeń koronawirusem.

- A przecież objawy grypy są identyczne z covidowymi - zauważa nasz czytelnik. - To sprawi, że znów będzie utrudniony dostęp do lekarza, w obawie przed SARS-CoV-2 nikt nie będzie chciał nas przyjąć.

Z około czterech milionów szczepionek, które rząd kupi na ten sezon grypowy, do aptek ma trafić milion 400 tysięcy sztuk. Pozostałe preparaty będą skierowane do placówek opieki zdrowotnej i Agencji Rezerw Strategicznych.

POLECAMY RÓWNIEŻ: XVIII-wieczny Piknik Różany w strojach z epoki. Różanka w Szczecinie przeniosła się w czasie do XVIII wieku! WIDEO i ZDJĘCIA