Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tragedia w Recławiu. Kobietę zabrał helikopter do szpitala w Gryficach

Hanna Nowak-Lachowska [email protected]
Akcja ratunkowa nad brzegiem rzeki.
Akcja ratunkowa nad brzegiem rzeki. Fot. PSP w Kamieniu Pomorskim
Recław k. Wolina. Wędkarz przeszedł obok stojącej na mostku kobiety. Gdy ją minął usłyszał, jak coś wpada do wody. Odwrócił się. Kobiety nie było już na mostku. W południe 55-letnia mieszkanka Recławia skoczyła do wód odnogi Dziwnej w pobliżu wyspy Ostrów.

Kobieta rzuciła się do wody

- Usłyszałem krzyk - opowiada Wiktor Nowak, który pracuje w skansenie na wyspie. - Wybiegłem ze skansenu. To krzyczał ten mężczyzna, który pierwszy zauważył, że kobieta jest w wodzie.

Pan Wiktor chwycił kawałek linki, owinął się nią i wszedł do wody. Szybko nadszedł też jego kolega, Andrzej Słomiany. W międzyczasie przyjechało dwóch policjantów. Młodsi aspiranci Daniel Zych i Błażej Kluczkiewicz.

- Pan Wiktor stał po kolana w wodzie - opowiada Daniel Zych. - Sam nie miał szans wyciągnąć tej kobiety. Miał za krótką linkę. Mieszkanka Recławia była już prawie w połowie rzeki. Tylko plecy było jej widać.

Wiktor Nowak potwierdza te słowa.

- Chciałem ratować, ale musiałem się wycofać, bo sam bym się utopił - mówi.

Błyskawicznie udało się znaleźć dłuższą linkę. Andrzej Słomiany rozebrał się, owinął tą linką i wszedł do wody. Z brzegu ubezpieczali go policjanci.

- Po chwili wyciągnęliśmy pana Andrzeja z wody razem z tą kobietą - mówią.

Na mostku zaczęli gromadzić się ludzie. Wśród nich 20-letni syn kobiety. Policjanci zaprowadzili go do radiowozu. W tym samym czasie Dawid Zych rozpoczął reanimację

- W takiej sytuacji liczy się przecież każda chwila - mówi policjant. - Ona była w tej wodzie w sumie chyba z 15 minut. Trudno teraz tak dokładnie określić.

Przyjechali strażacy z Wolina i pogotowie. Kobieta żyła, gdy śmigłowiec zabierał ją do szpitala w Gryficach.

- Nie oddychała samodzielnie, ale serce jej biło - mówi Dawid Zych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński