Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szczecin: Mury zbudowane z niemieckich nagrobków to częsty widok

(jasz)
Ten fragment muru znajduje się w Zdrojach. Widać w nim wyraźnie ozdobne fragmenty poniemieckich nagrobków.
Ten fragment muru znajduje się w Zdrojach. Widać w nim wyraźnie ozdobne fragmenty poniemieckich nagrobków. Sebastian Wołosz
W Zdrojach można natknąć się na mur zbudowany z poniemieckich nagrobków. To częsty widok w naszym mieście. Wciąż budzi mieszane uczucia.

- Tyle się mówi o szacunku dla zmarłych, a tu czyjaś pamięć została potraktowana w sposób brutalny - mówi pan Krzysztof.

O miejscu, które wskazaliśmy wie także dr Marek Łuczak, historyk, autor książek o historii dzielnic Szczecina i regionu. Większość nagrobków pochodzi z nekropolii likwidowanych w latach pięćdziesiątych - sześćdziesiątych ubiegłego wieku. Te fragmenty z ulicy Jaśminowej pochodzą prawdopodobnie z cmentarza w Zdrojach.

- Wykorzystywano je do budowy murków, piaskownic, zazwyczaj w rejonie gdzie były cmentarze - wyjaśnia naukowiec. - Zmieniła się mentalność naszego społeczeństwa. To, co kiedyś było dopuszczalne, dziś by nie przeszło. Przyzwyczailiśmy się do tego, że niemieckie nagrobki to nasze pomorskie dziedzictwo.

Ale nagrobki używano również na polskich mogiłach, po odwróceniu niemieckiej części. Niemieckie pomniki poświęcone poległym w pierwszej wojnie światowej też zmieniły swoją rolę, stając się kapliczkami, jak na przykład w Siadle Górnym. W Szczecinie, przy kościele pw. Matki Bożej Różańcowej, figura Chrystusa stoi na cokole dawnego pomnika poświeconego żołnierzom Wielkiej Wojny. Do zakończenia II wojny światowej szczyt cokołu wieńczyła rzeźba orła.
Niemieckie i żydowskie nagrobki, z których w powojennym Szczecinie budowano murki i piaskownice, kilka lat temu, ponownie odkryła dla miasta artystka Karolina Freino. Sama trafiła na taki nagrobek przypadkowo, w piaskownicy naprzeciwko swojego domu.

- Zostało mi to w głowie, że codziennie przechodzimy obok różnych miejsc, nie zdając sobie sprawy z ich historycznej wartości - mówi autorka projektu.

To sprowokowało ją do odnalezienia kolejnych takich miejsc. Pomogli jej pasjonaci historii Szczecina z portalu Sedina.pl. Wspólnie udało się zlokalizować 40 punktów, w których można znaleźć przedwojenne nagrobki. Sfotografowane i opisane przez autorkę, ukazywały się na łamach lokalnej prasy. Podczas zbierania dokumentacji, artystka spotkała wielu ludzi, którzy żywo reagowali na to, co robi.

- Trudno mnie było nie zauważyć, kiedy kręciłam się z aparatem przy jakimś murku - mówi. - Zaczepiali mnie głównie starsi ludzie, pytali co robię. Okazało się, że wielu z nich wie o istnieniu takich miejsc. Nie spotkałam się jednak z żadną negatywną reakcją.

Autorka projektu nie chce oceniać tego, co po wojnie stało się z niemieckimi i żydowskimi nagrobkami. Wie, że dotyka bardzo wrażliwego punktu w historii Polaków.

- Jestem przekonana, że jakieś rozwiązanie jest konieczne - mówi Karolina Freino. - Moim zdaniem mogłoby to być np. lapidarium, miejsce pamięci, w którym te nagrobki znalazłyby swoje miejsce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński