Tygodnik "Polityka" w najnowszym wydaniu wziął pod lupę Szczecin. Spojrzenie z bliska nie wyszło jednak na dobre - a przynajmniej nam, szczecinianom. Wynika z niego, że Szczecin utknął w miejscu, nie potrafi określić swojej tożsamości, żyje w cieniu innych, wielkich polskich miast.
- Jedną z dziwnych cech tego miasta jest potrzeba poszukiwania punktu odniesienia, silnego wzoru - pisze o swoim rodzinnym mieście na łamach "Polityki" pisarka Inga Iwasiów. - Chętnie mówimy, że układ ulic przypomina Paryż, albo że jesteśmy "małym Berlinem". (...) Zawsze więc widzimy nasze miasto jako dopełnienie istniejącego wzoru i niespełnioną obietnicę wielkości.
Inga Iwasiów podkreśla też, że Szczecin alienuje się od reszty Polski, zapomina o nim, co jest odbierane przez mieszkańców jako brak dobrych uczuć kierowanych w stronę ich rodzinnego miasta.
- Nieprzerobiony smutek utraty i zaniechana pokuta za krzywdy stanowią trudny grunt dla codzienności - pisze Iwasiów. - Nadal mamy tu wrażenie pozostawania w cieniu, niedoinwestowania, niedocenienia. Automatycznie odnosimy się do siebie bez życzliwości, wzorem niepieszczonych w dzieciństwie. (...) Spotkani w świecie szczecinianie i szczecinianki są fajni. Ponarzekają, a potem zaczynają wspominać piękne miejsca, niespotykane nigdzie indziej. Niekochani, tworzą efemeryczne grupy wsparcia, pracujące metodą melancholii, negacji i rachunków krzywd.
Niemniej negatywów o Szczecinie pojawia się w kolejnym tekście, autorstwa Piotra Sarzyńskiego.
- Trudno powiedzieć, czy w Szczecinie bardziej intryguje wielki potencjał miasta czy jego kiepskie wykorzystanie - zastanawia się na początku autor.
Na łamach "Polityki" władzy w Szczecinie przyjrzała się Janina Paradowska.
- Mimo wszystko obecny, wyborczy, rok prezydent Krzystek zaczął w takiej sytuacji, że nawet nie musi deklarować, czy wystartuje, by walczyć o trzecią kadencję. Jest oczywiste, że wystartuje i wygra - pisze Paradowska. - (...) Wielu uważa, że brak konkurencji politycznej sprawia, iż prezydent nie działa szybciej i śmielej. Po prostu nie musi.
Ryszard Socha skupia się natomiast na upadłości morskich firm w Szczecinie i próby zbudowania nowej gospodarczej tożsamości.
Czy w raporcie pojawiają się chociaż drobne zalety Szczecina? Owszem. Autorzy tekstów podkreślają walory krajobrazowe Szczecina, jego zieleń, piękne budynki na Pogodnie i potencjał. Niestety wciąż nie wykorzystany.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?