Mieszkańcy mogą jednak czuć co najwyżej satysfakcję, bo prawomocny wyrok zapadł po trzech latach od początku sporu, a w tym czasie deweloper zdążył postawić nieruchomość przy ul. Kochanowskiego i szuka chętnych do zamieszkania.
Wyrok to jednak spory problem wizerunkowy dla władz Szczecina i Samorządowego Kolegium Odwoławczego.
Prezydent wydał zgodę na warunki zabudowy, a SKO utrzymało je w mocy, odrzucając sprzeciw mieszkańców. Sąd jednoznacznie stwierdził, że zabrakło z ich strony dogłębnego zbadania wniosku dewelopera, a decyzja korzystna dla niego zapadła za szybko.
ZOBACZ TEŻ:
- Sąd uznał, że nie wyjaśniono wszystkich okoliczności sprawy, mających znaczenie dla jej rozstrzygnięcia, w tym nie ustalono zakresu żądania inwestora, nie rozważono zgodności inwestycji z przepisami odrębnymi - uznali sędziowie. Zauważyli, że urzędnicy zaakceptowali warunki zabudowy, które przedstawił im deweloper, choć z każdym kolejnym jego pismem sprawa się gmatwała. - O ile sam wniosek wszczynający postępowanie nie budził żadnych wątpliwości w zakresie planowanych parametrów inwestycji, o tyle późniejsze pisma, stanowiące modyfikację wniosku, powodują, że jego treść jest nieczytelna i i wątpliwa co do tych kwestii. Organy nie wyjaśniły intencji strony, jak również nie zwróciły się do inwestora o jednoznaczne określenie charakterystyki inwestycji.
Zauważyli też, że niektóre wątki sprawy zbagatelizowano. Np. problem gospodarki wodno-ściekowej w tej części Pogodna (w pobliżu trwa budowa obwodnicy miasta). Zdaniem sądu zaniechano wskazania konieczności budowy zbiorników retencyjnych na wody opadowe, czy źle wyznaczono linię zabudowy od sąsiedniej nieruchomości.
ZOBACZ TEŻ:
Przypomnijmy: budowa domu wielorodzinnego zaczęła się w maju 2018 roku na działce u zbiegu al. Wojska Polskiego i ul. Kochanowskiego. Nieruchomość sąsiaduje z kilkunastoma domami tzw. starego Pogodna. Mieszkańcy skarżyli się, że apartamentowiec (ma w nim zamieszkać około 25 rodzin) nie tylko bryłą nie pasuje do historycznej zabudowy Pogodna, ale zasłoni mieszkańcom widok z okien, bo inwestycja jest kilka metrów wyższa od istniejącej tu zabudowy. Decyzję prezydenta o wydaniu deweloperowi warunków zabudowy zaskarżyli do SKO, który odrzucił ich argumenty. Dopiero sądy administracyjne przyznały im rację.
- Zamiast czekać na rozstrzygnięcie sądów miejscy urzędnicy wydali nowe warunki zabudowy, co spowodowało, że inwestycja mogła być kontynuowana. Nie uwzględniono naszych wniosków, by do czasu wyroku wstrzymać prace - mówią mieszkańcy.
Na razie nie wiadomo, jak na wyrok zareagowały władze Szczecina. Czekamy na odpowiedzi.
ZOBACZ TEŻ:
W Dąbiu powstało nowe osiedle. Zajrzeliśmy tam jako jedyni. ...
Osiedla w Polsce to absurd na absurdzie. Jak można tak żyć? ...
Bądź na bieżąco i obserwuj:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?