Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śwonoujskie dorożki pod lupą

Joanna Maraszek
Dorożkarzy czeka prawdziwa rewolucja. Mogą spodziewać się szkoleń w zakresie dbania o konie, ale także kontroli, które będą sprawdzały, czy zwierzęta są właściwie traktowane.
Dorożkarzy czeka prawdziwa rewolucja. Mogą spodziewać się szkoleń w zakresie dbania o konie, ale także kontroli, które będą sprawdzały, czy zwierzęta są właściwie traktowane. Joanna Maraszek
Zaprzęgi wożące turystów będą częściej kontrolowane. Za uchybienia właścicielom tych powozów grozi utrata identyfikatorów.

Bryczkarska rewolucja rozpoczęła się już w ubiegłym roku, kiedy po konsultacjach urzędników z woźnicami, zdecydowano o zmianie wyglądu. Przyszedł czas na kolejne zmiany. Dorożkarze rozpoczęli spotkania w urzędzie podczas, których zostali przeszkoleni w zakresie przepisów ruchu drogowego, ale nie tylko.

- Podczas spotkania zostały omówione zarówno kwestie przepisów ruchu drogowego, jak pielęgnacji koni - informuje Barbara Michalska, zastępczyni prezydenta Świnoujścia. - Powożącym zostały wskazane miejsca do parkowania i omówiono kwestie wydawania identyfikatorów do poruszania się w dzielnicy nadmorskiej.

Aby otrzymać taki identyfikator powożący muszą nie tylko przestrzegać zasad ruchu drogowego. Znaczenie ma także wygląd bryczki, ale także sam koń. Ten nie może być płochliwy.

- To kwestia nie tylko charakteru konia, ale też dbania o niego, a tu niestety pojawiło się wiele zastrzeżeń - informuje zastępczyni prezydenta.

Te zastrzeżenia przedstawił powiatowy lekarz weterynarii. Omówił na co należy zwracać uwagę, dbając o konia - żywienie, warunki w stajni.

- Nie odnotowaliśmy uchybień prawnych - zapewnia Szymon Januszewski, powiatowy inspektor weterynarii w Świnoujściu. - Właściciele nie łamią przepisów, jakie są określone w kwestii stacjonowania koni, czy znęcania się nad nimi. Nasze działanie skupia się wokół uświadamiania właścicieli, jak należy pielęgnować konie.

Można wnioskować, że konie nie do końca mają właściwe warunki. Najczęstszym błędem jest stosowanie niewłaściwych wędzideł, niewłaściwie podkute kopyta i sposób odżywiania.

- W mieście i okolicach nie ma kowala, właściciele muszą sami podkuwać konie i niestety nie zawsze im to wychodzi. Myślę, że warto by zorganizować szkolenia z doświadczonym kowalem, który nauczyłby właścicieli koni, jak to robić - mówi inspektor. W mieście jest również problem z pozyskaniem właściwego siana. Niektóre konie są karmione zlewkami.

- Nie jest to krzywdzenie konia, a niewłaściwa dieta - mówi Szymon Januszewski. - Można to przyrównać do odżywiania się fast foodami. Zmiany w opiece nad zwierzętami mają nastąpić dzięki szkoleniom w tym zakresie. Wobec osób niewłaściwie zajmujących się zwierzętami i łamiących przepisy, będą wyciągane konsekwencje.

Prezydent powoła komisję, w której skład wejdzie przedstawiciel zarządcy drogi, straży miejskiej, przedstawiciel wydziału ochrony środowiska. Te osoby będą regularnie dokonywały kontroli bryczek. Tego samego powożący mogą spodziewać się ze strony policji i powiatowego lekarza weterynarii.

- Jeśli koń będzie w niewłaściwej uprzęży, nie będzie właściwie podkuty, woźnica będzie miał odebrany identyfikator, który umożliwia poruszanie w dzielnicy nadmorskiej, a może w ogóle w całym mieście. Chodzi nam przede wszystkim o względy humanitarne, ale także bezpieczeństwo ruchu i estetykę - zapewnia Barbara Michalska. Dodaje, że miastu zależy by bryczki poruszały się po mieście i były wizytówką Świnoujścia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński