Dziś usłyszeli zarzuty, grozi im do 5 lat pozbawienia wolności.
Wczorajszego świątecznego poranka do policjantów dotarła informacja, że w jednym z mieszkań w Świnoujściu trwa awantura domowa. Mundurowi bezzwłocznie pojechali na miejsce i ustalili, że doszło do kłótni konkubentów.
Obydwoje zostali pouczeni o należytym zachowaniu i na tym sprawa by się zakończyła, gdyby nie fakt, że policjanci zwrócili uwagę na przedłużacz biegnący przez klatkę schodową od skrzynki elektrycznej do mieszkania.
Dalsze ustalenia potwierdziły fakt nielegalnego poboru prądu. Do kradzieży prądu dochodziło wskutek pominięcia układu pomiarowego. Okazało się, że para współnie skonstruowała amatorskie przyłącze, za pośrednictwem którego czerpali prąd, narażając zakład energetyczny na straty.
W ich mieszkaniu znajdował się przedłużacz, do którego podłączonych było kilka urządzeń, jak grzejnik olejowy, farelka, lampy i czajnik elektryczny.
Instalacja była prowizoryczna i groziła zwarciem. Na miejsce przybył pracownik zakładu energetycznego, który wstępnie oszacował straty na kwotę około 4.000 zł. Teraz zostanie powołany biegły, który oceni jak długo w tym mieszkaniu nielegalnie pobierano energię, co pozwoli oszacować straty zakładu energetycznego.
Nielegalne przyłącze zostało zdemontowane. "Amatorzy elektrycy" zostali zatrzymani w policyjnym areszcie.
Dziś już usłyszeli zarzuty kradzieży energii elektrycznej, do których się przyznali. Teraz 37-latka i 35-latek będą oczekiwali na rozprawę w sądzie. Za ten czyn Kodeks Karny przewiduje karę do 5 lat pozbawienia wolności.
Nielegalny pobór energii elektrycznej może doprowadzić do porażenia prądem. Bardzo często amatorsko wykonane obejście licznika energii, może być powodem zwarcia, a co za tym idzie pożaru.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?