MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Stare oznakowanie na ulicach Szczecina

Marek Rudnicki
Opisywane w tekście strzałki na al. Piastów, powodujące zwężenie jezdni z trzech do dwóch pasów. Zdaniem fachowców, lepszym rozwiązaniem byłoby przedłużenie tego pasa ruchu do jazdy na wprost i skrętu w prawo w ul. Małkowskiego.
Opisywane w tekście strzałki na al. Piastów, powodujące zwężenie jezdni z trzech do dwóch pasów. Zdaniem fachowców, lepszym rozwiązaniem byłoby przedłużenie tego pasa ruchu do jazdy na wprost i skrętu w prawo w ul. Małkowskiego. Marcin Bielecki
Remonty, to widok charakterystyczny dla ulic Szczecina. Po ich zakończeniu powinno jeździć się lepiej, ale tak nie jest.

Moim zdaniem

Moim zdaniem

Marek Rudnicki

Żeby zmienić wymienione miejsca z niebezpiecznych na bezpieczne wystarczy kilka kilogramów farby. Czekamy na odpowiedź ZDiTM, czy zrobi specjalną naradę, napisze kilka projektów czy od razu wyśle pracownika, by zamalował mylące oznaczenia poziome.

Pozostają po nich stare oznakowania poziome, wprowadzające w błąd kierowców i stwarzające zagrożenia w ruchu drogowym.

- Czemu w XXI wieku firmy remontujące drogi nie posługują się materiałami, które można usunąć nie pozostawiając żadnych śladów na jezdni? - pyta Tomasz Czapiński, instruktor jazdy. - Tak, jak jest to przyjęte w innych krajach UE? Uczymy ludzi prawidłowej jazdy, a z drugiej strony drogowcy za nic mają przepisy.

Dwa przejścia, jedno martwe

Kilka przykładów, które w imieniu kierowców i pieszych, którzy chcą bezpiecznie jeździć i chodzić polecamy uwadze Zarządowi Dróg i Transportu Miejskiego.
Ulica Łucznicza. Na niej dwa przejścia dla pieszych. Pierwsze pomalowane kolorem żółtym (już nieaktywne), drugie - białym.

- Przez oba przechodzą piesi - opowiada Czapiński, który na co dzień obserwuje, gdzie najczęściej można spotkać spacerowicza na jezdni. - Nie zwracają uwagi na brak oznakowania pionowego. W końcu nie muszą mieć prawa jazdy i znać przepisy drogowe. Dla nich ważne są pasy.

Niedoświadczony kierowca widząc pasy gwałtownie hamuje nie bacząc, że w pobliżu nie ma znaku D-6 informującego o przejściu.

- Jeżeli jeden kierowca zatrzyma się przed takim przejściem nieaktywnym, a drugi najedzie na jego tył, to czy policja wezwana do kolizji stwierdzi, że ten drugi jechał z nadmierną prędkością lub nie zachował należytej ostrożności? - pyta ironicznie Czapiński. - Winą obarczy się kierowcę, a nie drogowców.

Jak bezpiecznie jeździć

Podobnych kwiatków jest tak dużo, że nie sposób je wszystkie wymienić. Kolejne, znajdujące się na ul. Emilii Plater wskazał nam taksówkarz, pan Tomasz. Chodzi o dwa "chwilowe" przejścia dla pieszych, pozostawione przez budowlańców montujących kładkę na targowisko Manhattan.

- Pierwsze przejście zagrodzono metalową barierką dzielącą jezdnie na dwa pasy ruchu, piesi więc już nie korzystają z niego - denerwuje się pan Tomasz. - Szlag mnie jednak trafia, gdy kierowcy nadal gwałtownie przed nim hamują. To całkowita bezmyślność albo brak znajomości przepisów. Dalej jest drugie przejście, też nieaktywne. A mimo to często przechodzą tedy starsi ludzie. I jak tu bezpiecznie jeździć?

Martwa wysepka na Piastów

Na al. Piastów, jadąc od pl. Kościuszki do centrum, postawiono znak pionowy informujący o kończącym się prawym pasie ruchu. Wymalowano też oznakowanie poziome (strzałki) i kilka metrów dalej martwą strefę w kształcie wysepki.

Niestety przed pl. Kościuszki żadne znaki nie mówią nic na temat kończącego się za skrzyżowaniem prawego pasa ruchu, choć powinny. Co za tym idzie, wielu kierowców po przejechaniu placu robi gwałtowne manewry w bok, uciekając z martwego pola. Przy dużym ruchu w tym miejscu są to manewry niebezpieczne.

- Jak na mój gust, to bardzo złe rozwiązanie - mówi pan Marcin, kierowca który jeździ tędy do pracy. - Zamiast martwego pasa powinien być zrobiony pas do jazdy na wprost i skrętu w prawo w ulicę Małkowskiego. Udrożniłoby to ruch i polepszyło bezpieczeństwo jazdy.

Do tematu będziemy wracać. Zachęcamy też Czytelników do przesyłania nam swoich spostrzeżeń.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński