Spór o uchwałę dotycząca migracji. Rafał Niburski: nielegalna imigracja to problem niemiecki

Chodzi o rezolucję XIX Forum Parlamentów Regionalnych Południowego Bałtyku pod nazwą „Wzmocnienie spójności społecznej – migracja i integracja”. Forum działa od dwóch dekad i zrzesza trzy niemieckie i trzy polskie regiony: Sejmiku Województwa Zachodniopomorskiego, Pomorskiego i Warmińsko-Mazurskiego, Parlament Meklemburgii-Pomorza Przedniego, Szlezwika-Holsztynu i Hamburga.

Kilkustronicowy dokument zwraca m.in. uwagę na problem migracji. Protestuje też przeciwko instrumentalnemu i politycznemu wykorzystywaniu spraw migrantów.

- Forum Parlamentów Regionu Południowego Bałtyku zdecydowanie odrzuca prowokacje, takie jak próba instrumentalnego wykorzystania uchodźców w celu zasilania niezgody i rozłamu w Europie i przeciwstawia temu swoją determinację, by poprzez wspieranie spójności społecznej uczynić wszystko, co możliwe, w celu sprostania wyzwaniom migracji i integracji z korzyścią dla naszych społeczeństw - napisano w dokumencie.

- Konieczne jest sporządzenie raportu sytuacyjnego o międzynarodowych przepływach uchodźców, będącego także podsumowaniem i udostępnieniem do wiadomości publicznej informacji i danych liczbowych na temat napływu uchodźców w skali krajowej, regionalnej i lokalnej, potrzeb w zakresie zakwaterowania oraz świadczeń państwowych w zakresie opieki i integracji (...)tworzenie warunków pozwalających na jak najpełniejsze wykorzystanie posiadanych przez migrantów umiejętności i kwalifikacji zawodowych oraz rozwijanie ich na rzecz regionalnego rynku pracy - uważają autorzy.

Uchwałę przyjęto większością głosów. Za było 15 radnych Koalicji Obywatelskiej, PSL-Nowa Lewica i Koalicji Samorządowej. Sprawa oburzyła radnych PiS, którzy głosowali przeciwko (przeciw była też radna niezrzeszona Małgorzata Jacyna-Witt). Twierdzą, że przyjmowanie uchwał na tematy emigracji i azylu to nie kompetencja władz samorządowych, a podobne stanowiska są na rękę Niemcom, którzy - według nich - ponoszą winę na problem nielegalnej migracji w Europie.

- Ta rezolucja zawiera stwierdzenia, które nas niepokoją. Jest mowa o wspólnej polityce migracyjnej, wezwanie Unii Europejskiej do stworzenia wspólnej polityki migracyjnej. W naszym przekonaniu jest to furtka, aby popierać napływ emigrantów nielegalnych z Bliskiego Wschodu, którzy są na granicy polsko-białoruskiej, by byli wpuszczani do Polski, na teren Unii Europejskiej. To jest stanowisko z którego cieszą się niemieckie regiony, bo wiemy, że nielegalna imigracja to problem niemiecki. To Niemcy, którzy otworzyli się na nielegalnych emigrantów w 2015 r. próbują ich teraz przerzucić do innych krajów Europy pod groźbą kar finansowych. My się na to nie zgadzamy, podobnie jak większość Polaków - mówił w piątek radny Rafał Niburski, szef klub radnych PiS w sejmiku.

Oburzenia nie ukrywa też radny Maciej Kopeć, który nie zdążył na sesji się wypowiedzieć, bo zamknięto listę mówców.

- Chcieliśmy zapytać, co skłoniło Platformę Obywatelską do podpisania tego dokumentu. To, co w niej zawarto o rozpoczęciu prac nad wspólną polityką migracyjną i azylową ma służyć niemieckiej wizji polityki, sprzątnie po problemach, które Niemcy sami sobie zrobili. To nie jest kwestia samorządu by się tym zajmować - mówił.

Zarzuty odpiera radny Wojciech Dorżynkiewicz, szef klubu Koalicji Obywatelskiej w Sejmiku.

- Zawsze gdy pojawią się tematy imigrantów, to politycy PiS mają obłęd w oczach, sieją hejt i manipulują. Rezolucja dotyczy współpracy regionów, wymiany doświadczeń w zakresie działań związanych z migrantami. Problem imigrantów dotyczy też Polski. PiS sprzedał kilkaset tysięcy wiz obcokrajowcom z krajów afrykańskich, mamy kilka milionów osób z Ukrainy. W rezolucji stwierdzamy np. że dzieci uchodźców powinny mieć możliwość uczęszczania do przedszkoli, uchodźcy powinni mieć możliwość nauki języka, powinniśmy wykorzystywać integrującą rolę sportu, podejmować działania mające na celu ułatwienie startu tym osobom, które legalnie przyjechały do Europy, wymieniać w regionach doświadczenia organizacji pozarządowych, które zajmują się tą tematyką. Wszyscy pamiętamy skandaliczne słowa polityków PiS o tym, że uchodźcy przynoszą pasożyty, że to hołota. Nie miałem ochoty słuchać takich bredni, więc poprosiłem o zamknięcie dyskusji na Sejmiku. Rezolucja była dyskutowana i opracowywana na Forum Parlamentów Południowego Bałtyku. Brali w tym udział radni i eksperci. Rezolucja była omawiana na komisjach. Nie zgadzam się na to, żeby PiS szczuł na uchodźców, podburzał społeczeństwo i siał nienawiść - powiedział.

Pełna treść uchwały i stanowiska dostępna TUTAJ