Senator doniósł na posła. Zaremba i Nitras spotkają się w sądzie

Obaj panowie zapowiadają, że skończyła się ich cierpliwość i podają sprawę do sądu.

Senator Zaremba, kandydat Libertasu, 10 dni temu publicznie zadał kilka pytań posłowi Nitrasowi (kandydat Platformy Obywatelskiej do Parlamentu Europejskiego). Dotyczyły interesów radnego Szczecina Pawła Gzyla. Żony Gzyla i Nitrasa są bliźniaczkami.

- Zadając publicznie pytania, mając jednocześnie świadomość konsekwencji prawnych związanych z podaniem nieprawdziwych faktów, sprecyzowałem, że oczekuję w tych sprawach wyjaśnień od posła Nitrasa i jego szwagra - mówi Zaremba. - Odpowiedzi się nie doczekałem poza kabaretowymi stwierdzeniami i pogróżkami na poziomie gangstersko-chuligańskim ze strony radnego.

Wątpliwości senatora budzą transakcje przeprowadzone przez Pawła Gzyla. Według wyjaśnień radnego, jego ojciec zachorował, miał zawał i postanowił się wycofać z działalności. Dlatego prowadzona przez niego firma została sprzedana. Część pieniędzy ojciec przekazał mu w formie darowizny. Spora gotówka pochodzi z dokonanego niedawno podziału majątku po zmarłej matce. Jak twierdzi radny, od tego zostały opłacone wszelkie podatki. A gotówkę zainwestował w ziemię.
Zaremba twierdzi, że mający 74 lata ojciec radnego nadal prowadzi działalność gospodarczą i 2 lata temu został udziałowcem i prokurentem jednej z firm.

- Nie ulega wątpliwości, że wszystkie podatki zapłaciłem zgodnie z prawem, a moja działalność nie powinna budzić niczyich zastrzeżeń. - zapewnia radny Paweł Gzyl. - Myślałem, że na pierwszym ataku na moją osobę się skończy. Dlatego nie podejmowałem żadnych kroków. Już jednak skontaktowałem się z prawnikiem, bo tym razem nie popuszczę. Ponieważ nie startuję w wyborach, nasz proces może trwać nawet dwa lata.

Poseł Sławomir Nitras nie chce komentować słów Krzysztofa Zaremby.
- Senator przekroczył już wszystkie granice - mówi Sławomir Nitras. - We wtorek skieruję przeciw niemu sprawę do sądu w trybie wyborczym. Nie zrobiłem tego dotychczas, bo chciałem poczekać aż Zaremba wszystko z siebie wypluje, tak by załatwić to za jednym razem. Nie chciałem ustosunkowywać się do pytań, bo musiałbym zniżyć się w debacie do jego poziomu.