Sejmik przegłosował budżet

Budżet na rok 2009

Budżet na rok 2009

Dochody 724,49 mln zł (planowano 760 mln zł)
Wydatki 808,95 mln zł (planowano 844,7 mln zł)
Deficyt 84,5 mln zł (największy od 2005 r.)
Główne wydatki:
Transport i łączność 29,9 proc.
Polityka społeczna i rozwój przedsiębiorczości 27 proc.
Ochrona zdrowia 9 proc.

Opozycja jeszcze przed głosowanie zaproponowała zmniejszenie wydatków o 3,25 mln zł i o tę samą kwotę zwiększenie, ale w innych pozycjach. W tym dofinansowanie modernizacji szpitala przy ul. Św. Wojciecha w Szczecinie kosztem zmniejszenia wydatków urzędu na promocję i gadgety. Wniosek PO odrzuciła.

- Trudno o budżecie mówić, jak o Miss Polonia, ale jest to budżet realny, bezpieczny i uczciwy - przekonywał radnych Józef Faliński (PO), przewodniczący komisji budżetu, dodając: - Chciałoby się zapisać w nim hasła wyborcze, jak zorganizowanie Euro 2012 czy Expo, ale ten budżet nie zakłada działań związanych z utopią.

Innego zdania była Elżbieta Piela-Mielczarek (SLD), przewodnicząca komisji rewizyjnej. Podważyła proinwestycyjność budżetu na przykładzie torpedowanie przez PO świnoujskiej inwestycji dr Ireny Eris, gdzie docelowo miało znaleźć zatrudnienie 160 osób. Przypomniała też, że tylko 4 samorządy w województwie mają bezrobocie niższe, niż 10 proc. Zarzuciła też marszałkowi Władysławowi Husejce, że wyrzucił z pierwotnego projektu budżetu promocję województwa poprzez sport. I przypomniała mu w ostrych słowach:

- Na tej sali powoływanie i odwoływanie marszałka odbywa się rękoma koalicji rządzącej, a nie opozycji, czego przykładem pan Obrycki.

Również klub PiS nie był zachwycony budżetem. Skrytykował drogi budowane i remontowane "na zasadzie przypadkowości i jakie kto ma przebicie" oraz nie ujęcie w inwestycjach metropolii szczecińskiej.

- Rozumiem, że hasło Platformy, by żyło się lepiej, zostało zmienione przez pana marszałka, by dało się przeżyć przez następne dwa lata, w urzędzie - zgryźliwie zauważyła Małgorzata Jacyna-Witt. Pytała, dlaczego nie zabezpieczył 200 ml zł z "kapitału ludzkiego" na to, co dzieje się wokół i szykujące się wielkie bezrobocie związane z upadającymi zakładami pracy.

Andrzej Niedzielski, nowy przewodniczący klubu PO (zastąpił Olgierda Geblewicza, który został przewodniczącym sejmiku) nazwał budżet optymistycznym i proinwestycyjnym, a zastrzeżenia opozycji skwitował aforyzmem: - Nie szkoda róż gdy knieje płoną.

Opozycja miała też bardzo wiele zastrzeżeń do Aleksandry Organiszczak, którą PO wysunęła i przegłosowała na nową przewodniczącą rady nadzorczej Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Szczecinie. Był nim do przedwczoraj Olgierd Geblewicz, który obejmując stanowisko szefa sejmiku musiał zrezygnować.

- Ktoś, kto do tej pory był tylko asystentką posła (Zdzisława Chmielewskiego z PO) i nigdzie nie pracowała samodzielnie, nie ma żadnego doświadczenia by objąć tak poważną funkcję - mówiła Elżbieta Piela-Mielczarek. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że nawet wśród koalicjantów kandydatura budziła wątpliwości (tylko 11 głosów "za").