Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rolnik Roku: Mają fabrykę pod chmurką

Piotr Jasina [email protected]
Są perspektywy, bo rolnictwo to przecież wytwórnia żywności - stwierdzają gospodarze. Na zdjęciu, od lewej: senior Feliks Jary oraz gospodarze Grzegorz i Kinga Jary.
Są perspektywy, bo rolnictwo to przecież wytwórnia żywności - stwierdzają gospodarze. Na zdjęciu, od lewej: senior Feliks Jary oraz gospodarze Grzegorz i Kinga Jary. Piotr Jasina
Kinga i Grzegorz Jary z Kiełpina, których zgłoszono do naszego plebiscytu, mają 120-hektarowe gospodarstwo. Są kolejnym pokoleniem rolników. O następcę też się nie martwią, bo 15-letni syn już teraz bardzo im pomaga.
Rolnik Roku: Mają fabrykę pod chmurką

Zanim weszliśmy do gospodarstwa Kingi i Grzegorza Jary, w Kiełpinie w gminie Brojce w powiecie gryfickim, naszą uwagę przykuł przepiękny ogród przed domem, klomby roślin, profesjonalnie przystrzyżonych. Robił wrażenie. Jak się później dowiedzieliśmy, ogród, to pasja gospodyni. W wolnych chwilach oddaje się roślinom, pielęgnuje je.

Wyrwaliśmy na chwilę gospodarzy z gospodarskich prac. Przyjęli nas z niesamowitą gościnnością na werandzie pięknego ogrodu.

Towarzyszył nam Feliks Jary, ojciec gospodarza. Ciągle pomaga synowi i synowej w prowadzeniu gospodarstwa.

- Urodziłem się już tu w 1948 roku - wspomina. - Rodzice przybyli do Kiełpina rok wcześniej, otrzymali małe, 8-hektarowe gospodarstwo. Potem przejęła je siostra. Ja zaczynałem na 5 hektarach w 1970 roku.

Pan Feliks miał dużą chlewnię. Zdobywał laury Złotej Wiechy za wzorowe prowadzenie gospodarstwa. Po nim w 1991 roku gospodarstwo przejął syn Grzegorz z żoną Kingą. Młodzi mają już 120 hektarów ziemi.

Korzystają w unijnego wsparcia

- Przed rokiem zlikwidowaliśmy trzodę chlewną - mówi młody gospodarz. - Przestała być opłacalna. Przestawiliśmy się na produkcję roślinną.

Rzepakiem obsiewają około 20 hektarów, jęczmieniem - 30 hektarów. Na 40 hektarach mieli zasianą pszenicę. Buraki będą w tym roku zbierać z 17 a ziemniaki - z 10 hektarów.

- Posiadamy własny sprzęt, chociaż kombajn buraczany wynajmujemy, bo nasz jest mały - przyznaje pan Grzegorz.

Nie ukrywa, że maszyny są drogie. Nowy kombajn to wydatek rzędu pół miliona złotych, ciągniki kosztują podobnie. Ale bez inwestycji w urządzenia, maszyny, nawozy dzisiaj na roli trudno się utrzymać.

Gospodarz dodaje, że bez funduszy unijnych (Program Rozwoju Obszarów Wiejskich) trudno by było stworzyć park maszyn, ciągników, jaki posiadają.

- Chociaż na początku mieliśmy obawy, nie od razu skorzystaliśmy - dodaje pan Grzegorz. - Dopłaty też są pomocne, chociaż muszę przyznać, że papierologii też przybywa.

Przyzwoite ceny skupu

- Pola się nie oszuka - mówi gospodarz. Nie ukrywa, że bywa problem z kontraktacją, huśtawka cen też nie pozwala planować czegokolwiek, bo nie wiadomo za ile się sprzeda. Do tego dochodzi ryzyko pogody.

- To fabryka pod chmurką - komentuje. - Przyjdzie grad, i wymłóci wszystko. Nic na to nie poradzisz. Ale dobrze, że Zakłady Zbożowe Stoisław są w naszych rękach. Dzięki temu ceny skupu są przyzwoite. Strach pomyśleć, co by było, jakby trafiły w obce ręce.

W tym roku rolnicy mówią o urodzaju ziemniaków. Nie wszystkich to cieszy.

- Jak jest wysyp, to cena spada - wyjaśnia pan Grzegorz. - Słyszę, że w niektórych rejonach kraju rolnicy talerzują ziemię z ziemniakami, nie zbierają bo im się nie opłaca. W hurcie sprzedaż za grosze, chociaż ludzie myślą że rolnik dużo bierze, bo widzą cenę w sklepie. A to nie rolnik, tylko pośrednicy i sprzedawcy tak windują ceny.

Gospodarze zbierają około 30-40 ton ziemniaków z hektara. Mają kontraktację w krochmalni Łobez, cały zbiór z 8 hektarów. Nadwyżkę zakład skupuje za jedną trzecią wartości.
Martwi ich tylko pogoda, deszcze może spowodować gnicie bulw.

- Zboża w tym roku sypały nierówno - przyznaje pan Grzegorz. - Wydajność wahała się od 3 do 7 ton z hektara. Wiosenne zboża słabo sypały, susza zrobiła swoje. Oziminy były wydajne.

Ciężko, ale na własnym

Jak większość rolników, przyznają że rola to ciężki kawałek chleba, ale nie zamienili by tego na życie w mieście.

- Z pracą jest przecież ciężko wszędzie, a my mamy swój warsztat - mówi pani Kinga.
Satysfakcja też jest, kiedy się cały rok chodzi po polu, zbierze się i jest gdzie sprzedać - dodaje jej mąż. - Gorzej, kiedy są problemy. Ważny jest czas. Bo kontraktacja na grudzień, to już praktycznie po ziemniakach. Buraki mogą być w ziemi trochę dłużej. A zbieramy kombajnem, kiedy jest zamówienie.

Sadzeniaki gospodarze mają własne. Trzymają w specjalnej przechowalni, w 500-kilogramowych metalowych koszach.

- Odmianę ziemniaków zmieniamy co 3 lata - mówi pan Grzegorz. - Inaczej się wyradzają.
O następcę nasi rozmówcy się nie martwią. Córka, 19-letnia Marta raczej o gospodarstwie nie myśli. Studiuje w Szczecinie biotechnologię. Ale 15-letni syn Damian odziedziczył zamiłowanie do ziemi.

- Już teraz bardzo nam pomaga - podkreśla pani Kinga. - A jest dopiero w 3 klasie gimnazjum. Myśli o technikum rolniczym.

Tak zgłaszamy kandydatów

Rolnik Roku: Mają fabrykę pod chmurką

Ze względu na zainteresowanie kandydatów do tytułu Rolnik Roku można zgłaszać do 12 października 2012 r. Należy w tym celu wypełnić kupon, który zamieszczamy obok w gazecie. Można go także pobrać ze strony internetowej www.gs24.pl/rolnik. Własnoręcznie podpisany kupon można dostarczyć do naszej redakcji osobiście lub listownie z dopiskiem "Rolnik Roku" na adres Głos Szczeciński, Nowy Rynek 3, 71 - 875 Szczecin. Na kuponach musi znaleźć się numer telefonu osoby zgłaszającej.

Propozycje kandydatów do naszego plebiscytu można też przesłać mailem na adres [email protected]. W tytule maila trzeba wpisać "Rolnik Roku".

W zgłoszeniu powinny znaleźć się następujące dane: imię i nazwisko kandydata, jego numer telefonu, miejsce zamieszkania, kategorię działalności np. agroturystyka, nazwę gminy i adres mailowy. Zgłaszający powinien podać swój numer telefonu. Każdy może wytypować dowolną liczbę kandydatów do tytułu Rolnik Roku. Pełną listę zamieścimy w wydaniu gazetowym Głosu Szczecińskiego, a także na stronie internetowej www.gs24.pl.

Wyniki plebiscytu zostaną opublikowane 9 listopada 2012 r.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński