Prośba radnego skierowana do przewodniczącego komisji Cezarego Urbana, ma bezpośredni związek z zeszłotygodniowymi publikacjami „Głosu” na temat szkód, jakie poczyniły deszcze w wybudowanej za 200 milionów złotych nowej siedzibie szczecińskiego Teatru Polskiego.
Maciej Kopeć chce, żeby jak najszybciej w zalanym budynku pojawili się radni. Jego zdaniem konieczna jest wizja lokalna w pomieszczeniach placówki, do których dostała się woda. Radni PiS złożenie takiej prośby zapowiadali już na poniedziałkowej konferencji prasowej. Teraz chcą na własne oczy przekonać się, jak to wygląda.
Kopeć w swoim piśmie prosi też o „zobowiązanie przedstawiciela Zarządu Województwa merytorycznie odpowiedzialnego za inwestycje prowadzone w Teatrze Polskim oraz bieżące funkcjonowanie tej instytucji kultury do udzielenia szczegółowych wyjaśnień”, a także wskazania osób odpowiedzialnych za zaistniałą sytuację (wykonawca, osoby odpowiedzialne za odbiór inwestycji).
Radny chciałby też poznać:
- dokładny opis obejmujący zakres zniszczeń, liczbę i powierzchnię zalanych pomieszczeń, skalę uszkodzeń (zalane podłogi, sufity, ściany, zniszczona i uszkodzona instalacja elektryczna, zaplecze techniczne)
- określenie wielkości poniesionych strat i kosztów koniecznych napraw
- opis gwarancji ze strony inwestora dotyczących pokrycia poniesionych strat i kosztów napraw (lub kosztów, które zostaną pokryte przez samorząd wojewódzki)
- sposób zabezpieczenia siedziby Teatru w przypadku kolejnych opadów deszczu
- gwarancję bezpieczeństwa dla aktorów, obsługi technicznej oraz widzów
- ewentualne zagrożenia dla harmonogramu planowanych przedstawień i ewentualnych strat z tym związanych.
Maciej Kopeć zaapelował do Cezarego Urbana, by wyjazdowe posiedzenie komisji, a więc wizja lokalna odbyła się jak najwcześniej.
W sprawie Teatru Polskiego zapowiadana jest też interpelacja radnego Rafała Niburskiego.
Teatr Polski w Szczecinie został uroczyście otwarty ponad tydzień temu. Po obfitych opadach deszczu - o czym jako pierwszy napisał "Głos" - zaczął w kilku miejscach przeciekać. Woda wdarła się do najniżej położonej części teatru, zalewając pracownie kostiumów oraz stolarnię.
Budimex - główny wykonawca prac - bagatelizuje problem uznając, że nieszczelności w budynku posadowionym w skarpie od strony Odry jest czymś naturalnym, a Adam Opatowicz dyrektor Teatru Polskiego twierdzi, że nic poważnego się nie stało i nie ma powodów do paniki.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?