- Słyszałam, że musimy się wstydzić. Ja tam się nie wstydzę, bo każdy ma prawo do wyrażania własnych emocji - pisze. - To prawo demokracji.
Przy okazji wpisu na temat marszu radna odsyła do relacji TVN24 z zamieszek w Niemczech przed szczytem państw G-8, gdzie rannych zostało 304 policjantów, podczas gdy w Warszawie rany odniosło 4 policjantów.
- To że u innych nie jest lepiej, jakoś mnie nie pociesza - komentuje wpis radnej Sebastian Płachecki. - Demokracja jednak nie musi, a nawet nie powinna tak wyglądać.
- Skoro mogą się wypowiadać różne dewiacje, to mogą i narodowcy - tak w obronie uczestników marszu ripostował Grzegorz Świstak.
- Oczywiście, w demokracji trzeba czasem ostro rozmawiać, ale nie obrzucać się kamieniami - pisze w odpowiedzi Sebastian Płachecki.
Jacyna-Witt z jednej strony broniła samej wolności wypowiedzi. Z drugiej jednak strony, w odpowiedzi na argument: "a gdyby to pani samochód spalono?", odpowiedziała kategorycznie:
- Też jestem przeciwna niszczeniu mienia. I marnotrawieniu środków publicznych. I jedno, i drugie powinno być ścigane równie bezlitośnie i konsekwentnie.
Szczeciński marsz środowisk między innymi narodowych odbył się 10 listopada, specjalnie po to, aby jego uczestnicy mogli sobie pozwolić na wyjazd do Warszawy w dniu święta. Szczecin reprezentowali głównie przedstawiciele Związku Żołnierzy Narodowych Sił Zbrojnych oraz Katolickiego Stowarzyszenia Civitas Christiana.
- Podczas marszu czułem atmosferę narodowego święta, nie zadymy - mówi Bartłomiej Ilcewicz z Porozumienia Środowisk Patriotycznych, organizatora szczecińskiego marszu 10 listopada. - Szczecinianie nie brali udziału w żadnych bójkach, podpaleniach, z naszej strony było tak spokojnie jak podczas naszego, szczecińskiego marszu.
W zabezpieczaniu warszawskiego Marszu Niepodległości brali udział także policjanci z dziewięćdziesięcioosobowej grupy oddelegowanej ze Szczecina.
- Żaden z naszych funkcjonariuszy nie ucierpiał podczas starć - mówi podkom. Przemysław Kimon, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?