- Dyrekcja wyrzuciła nas z parkingu, który usytuowany był koło baraku socjalnego, a więc kilka kroków od pracy - mówi Czytelnik.
- Nikt nie zdecydował się na sprzeciw, bo pan wie, kryzys jest i taki protestujący, to pierwszy do zwolnienia.
Pierwsze skojarzenie, że chodzi o Elewator Ewa. Niestety dzwoniący do nas Czytelnik nie powiedział dokładnie, w jakim zakładzie pracy jest zatrudniony.
- Nic nie zlikwidowaliśmy - mówi zdziwiona Danuta Niedźwiecka, dyrektor Elewatora. - Może to zrobimy w przyszłości, gdy wybudujemy nowy magazyn.
Szukamy parkingu. Są dwa przy budynku socjalnym i ten przy elewatorze, W bliskiej od siebie odległości. Ten drugi, dziś pusty, należy do PCC Port Szczecin. Samochody zostały z niego przeniesione w miejsce odległe od budynku socjalnego o ok. 300 m i od technicznego o dalsze 150 m. Dawniej, jak nam mówi spotkany pracownik, samochody stawiane były również w pasie 250 metrów od kei.
- Planujemy inwestycje, dlatego pas wokół kei musiał być zwolniony - tłumaczy Artur Czyżewski, prezes PCC Port Szczecin. - To miejsce przeznaczone jest na przyszły załadunek i rozładunek kontenerów, ale nie jest to jedyna przyczyna zmiany lokalizacji parkingu.
Prezes tłumaczy, że musiał przenieść około 150 pracowników z Łasztowni na nabrzeże Ewa. Duża ich część posiada samochody.
- Gdybym pozwolił na stawianie tych starych i nowych przy budynku socjalnym, po prostu by się nie zmieściły. Dlatego wybraliśmy miejsce nieco odległe, choć nie tak bardzo, od dotychczasowego. Nikt nie miał zamiaru robić na złość pracownikom. Wymogły to nowe warunki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?