Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Postoje bez taksówek

Grzegorz Drążek
Na postoju taxi na al. Żołnierza zamiast taksówek parkują auta innych kierowców.
Na postoju taxi na al. Żołnierza zamiast taksówek parkują auta innych kierowców. Grzegorz Drążek
W Stargardzie brakuje miejsc parkingowych, bo zajmują je taksówki. Robią tak, bo nie mają wyznaczonych miejsc dla zabierania pasażerów.

Nie każdy postój taksówek w Stargardzie jest na bieżąco wykorzystywany przez taksówkarzy. Denerwuje to innych kierowców, którzy chcieliby tam parkować swoje auta.

Na postój taksówek można natrafić w różnych rejonach Stargardu. Okazuje się, że nie każdy jest należycie wykorzystywany przez taksówkarzy.

Rzadko stawiają

Kierowcy ze Stargardu zwrócili nam uwagę na sytuację na ulicy Śląskiej. Tam od dawna, na odcinku jezdni w kierunku ulicy Bogusława IV, znajduje się wytyczone miejsce tylko dla taksówek.

Tylko, że tam nie można natrafić na stojącego taksówkarza - mówi część zmotoryzowanych mieszkańców. - Może nie jest to oblegany rejon Stargardu, ale czasem chciałoby się tam zaparkować swoje auto. Ale nie ma miejsca. Gdyby nie było wyznaczonego postoju taxi to kilka dodatkowych samochodów mogłoby tam stanąć.

Taksówkarze przyznają, że rzadko stawiają tam swoje auta, ale oddać tego postoju nie chcą.

- Teraz ludzie zamawiają taksówki telefonicznie, rzadko idą na postój taxi - mówią taksówkarze ze Stargardu. - My czekamy na wezwanie, dokąd mamy jechać. Każda korporacja ma swoje miejsca, w których taksówkarze najczęściej czekają na wezwania. Ale nie zawsze warto tam jechać, jak się jest w innym rejonie miasta. I wtedy korzysta się z tych mniej używanych postojów, na przykład na ulicy Śląskiej.
Stargardzcy taksówkarze mówią, że na ulicy Śląskiej postój powinien pozostać.

- Czekam tam na wezwania jadąc na przykład z osiedla Pyrzyckiego do centrum - mówi taksówkarz jednej z korporacji. - Żeby nie robić na darmo przebiegu kilometrów to staję na tym postoju i czekam na sygnał z bazy, dokąd mam następny kurs. Fakt, że nikt na ulicy Śląskiej nie wsiada do taksówki, ale można tam chociaż poczekać na nowe wezwanie.

Parkują inni

Inni kierowcy uważają, że jeżeli z postoju taksówek nie korzystają mieszkańcy, to nie powinno się go utrzymywać. Jako przykład takiego niewykorzystywanego postoju podają nie tylko ten na ulicy Śląskiej, ale także postój na al. Żołnierza.

- Stargardzianie już zauważyli, że taksówkarze wcale z niego nie korzystają - mówi jeden z okolicznych mieszkańców. - I po prostu zaczęli tam parkować swoje auta. I słusznie, bo dlaczego ma się to miejsce marnować, jak jest poza pasem ruchu i może z powodzeniem posłużyć jako parking?

Nawet taksówkarze przyznają, że na al. Żołnierza niewielu z nich stawia taksówki.

- Jeżeli już miałbym wybierać między postojem przy ulicy Śląskiej i tym na al. Żołnierza to do likwidacji wybrałbym ten drugi - mówi jeden z taksówkarzy.
Stargardzianie chcieliby likwidacji niektórych postojów taxi, bo w Stargardzie brakuje miejsc parkingowych. W mieście jest coraz więcej aut, a parkingów niewiele przybywa.

- Ale w Stargardzie jest określona liczba taksówek i chyba zgodnie z przepisami musi być odpowiednia dla nich liczba miejsc postojowych - mówią taksówkarze. - Nie jest więc wcale pewne, że można tak sobie zlikwidować postój taxi i nie dać w zamian innego w nowym miejscu.

Postoju już tu nie ma...

Okazuje się jednak, że niektóre postoje taksówek są likwidowane bez tworzenia nowych. Tak było niedawno choćby na ulicy Mickiewicza, u zbiegu z ulicą Dworcową. Tam od dawna taksówkarze nie stawiali swoich aut, chętnie za to korzystali z tego miejsca inni zmotoryzowani.

- Ten postój od początku był tylko kłopotem - mówi Jan Rodźko, dyrektor wydziału komunikacji w stargardzkim starostwie. - Powstał po tym, jak zlikwidowano część darmowych miejsc dla taksówkarzy przed dworcem kolejowym. Taksówkarze upominali się, że w zamian chcą w pobliżu dworca postój taxi. Wyznaczyliśmy więc go przy ulicy Mickiewicza, ale jakoś taksówkarze nie chcieli z niego korzystać.

Kierowcy taksówek mówią, że to była fatalna lokalizacja.

- Niby blisko dworca, ale postój był schowany za budynkami i osoby wychodzące z pociągu nie widziały naszych taksówek w tym miejscu - mówią taksówkarze ze Stargardu. - Nie było więc sensu tam stać.

Postój przy ulicy Mickiewicza został zlikwidowany i teraz wszyscy kierowcy mogą tam bez obaw o ukaranie mandatem parkować tam auta. Nie mogą natomiast na dwóch miejscach parkingowych przed stargardzkim szpitalem na ulicy Wojska Polskiego. Tam, po zatargach z taksówkarzami, starostwo wyznaczyło dwa miejsca dla taksówek, bo za wjazd na teren szpitala zaczęto pobierać opłaty, więc taksówkarze chcieli mieć dla siebie miejsca przed szpitalem.

- No i te miejsca zostały stworzone, ale jakoś taksówkarze zbyt często tam swoich aut nie stawiają - mówi Jan Rodźko.

Inni kierowcy zauważyli, że taksówkarze rzadko w wyznaczonych dla nich miejscach parkują i zaczęli tam stawiać samochody. Przy okazji odezwały się osoby z kartą kierowcy niepełnosprawnego, którzy chcieliby likwidacji choćby jednego miejsca dla taksówek, a w zamian stworzenia miejsca dla nich.

- Sygnalizowałem ten problem kilka razy, ale jak widać niewiele to daje - mówi jeden z mieszkańców. - Taksówki wciąż mają tam wyznaczone miejsca, choć taksówkarze tam aut nie stawiają. Jak już to podjeżdżają przed szpital i tam na chwilę się zatrzymują, nie wjeżdżają nawet na te wyznaczone miejsca. A inni kierowcy chętnie skorzystaliby z tych miejsc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński