Na razie nie wiadomo, kiedy wszystkie dziewięć portretów będzie gotowych i gdzie zostaną wyeksponowane, aby budować tożsamość miasta. W tym roku przeznaczono na ten cel 10 tys. zł.
Argumentu o tożsamości używa Krzysztof Soska, zastępca prezydenta Szczecina odpowiadając na propozycję jednego z radnych, który wezwał władze miasta do rezygnacji z pomysłu.
- Nadrzędnym celem projektu jest budowanie tożsamości i identyfikacji mieszkańców Szczecina z historią miasta oraz ciągłością jego administracji na Pomorzu Zachodnim po roku 1945 - argumentuje Krzysztof Soska.
Nie przekonuje to radnego PO Łukasza Tyszlera.
- To drogi pomysł i mało popularny. Powinni się z niego wycofać - uważa.
Ale po odpowiedzi Soski na razie nie będzie drążył dalej tematu.
- Teraz zajęli się nim internauci - dodaje.
Faktycznie w internecie powstała strona przeciwników pomysłu. Twierdzą, że to kosztowna inwestycja, a w dobie internetu każdy zainteresowany sam może przeczytać i zobaczyć kim byli prezydenci Szczecina.
Miasto zleciło już wykonanie koncepcji eksponowania portretów byłych prezydentów. Będzie je można oglądać w urzędzie miejskim, choć na razie nie wiadomo dokładnie gdzie.
Portretów ma być dziewięć: Piotra Zaremby, Jana Stopyry, Ryszarda Rotkiewicza, Jana Czesława Bieleckiego, Władysława Lisewskiego, Bartłomieja Sochańskiego, Mariana Jurczyka, Marka Koćmiela, Edmunda Runowicza.
Nie będzie prezydenta Piotra Krzystka, bo akcja dotyczy tylko byłych prezydentów.
Z inicjatywą upamiętnienia byłych włodarzy miasta wystąpiło Stowarzyszenie Senat Obywateli Szczecina. Portrety namaluje znany szczeciński lekarz - portrecista Mieczysław Chruściel.
W swoim 30- letnim dorobku ma już kilkaset prac. Malował obrazy lekarzy, aktorów i artystów. Jest autorem pocztu rektorów Uniwersytetu Szczecińskiego, Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego i prezesów Okręgowej Izby Lekarskiej w Szczecinie. Jego dzieła o tematyce religijnej można podziwiać w szczecińskiej katedrze.
Pierwszym sportretowanym prezydentem będzie Piotr Zaremba. Obraz ma być gotowy na 5 lipca 2014 r. na imieniny miasta.
- Przyjęliśmy, że rocznie powstanie co najmniej jeden portret - mówi Tomasz Klek.
Portrecista będzie malował ze zdjęć, które już udało się zgromadzić. Postaci na obrazach będą przedstawione do ramion.
W tym roku na portrety przeznaczono w budżecie miast 10 tys. zł. Nie wiadomo, ile wyniesie wynagrodzenie autora.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?