Police: Udało się uratować gimnazjum

Na piątkowej sesji ważyły się losy Gimnazjum nr 6 przy Zespole Szkół w Policach. Rajcy mieli do przegłosowania projekt porozumienia regulujący zasady naboru. To z G6 rekrutują się uczniowie Niemiecko-Polskiego Gimnazjum w Loecknitz - edukacyjnej wizytówki gminy, powiatu, regionu, stanowiącej ewenement w skali kraju.

Wicestarosta Anna Rybakiewicz przypomniała, że projekt jest konsekwencją kolejnych porozumień z gminą. W grudniu ub.r. radni powiatu jednogłośnie zgodzili się, by rekrutację do gimnazjum ograniczyć do 40 uczniów, bez względu na ich miejsce zamieszkania.

Gimnazjum od kilkunastu lat tworzyły m.in. 3 klasy pierwsze (dwie w Policach i jedna w Loecknitz - łącznie co najmniej 70-80 uczniów). Takie ograniczenie w praktyce oznaczało likwidację G6 i międzynarodowej szkoły. Dyrekcja "Białej" te obawy zgłaszała, ale urzędnicy bez konsultacji ze szkołą zdecydowali inaczej.

Treść porozumienia muszą jednak przegłosować oba samorządy. Na szczęście wśród radnych gminy nie było takiej jednomyślności jak w powiecie. Burmistrz na wniosek koalicyjnych klubów Gryfa XXI i PiS wycofał projekt i urzędnicy znowu zaczęli negocjować. Tym razem pytali już o zdanie Zespół Szkół, dyrektorów gminnych placówek.

Ostatecznie rajcy Polic zgodzili się, by do G6 z terenu gminy przyjmowano 40 uczniów, a spoza Polic - bez ograniczeń. Analogiczny projekt w miniony piątek do porządku obrad wprowadził starosta policki. Głosowanie poprzedziła burzliwa dyskusja.

- Czy będzie limit naboru uczniów spoza gminy i ile będzie klas pierwszych? - pytał Andrzej Bednarek. Precyzyjnej odpowiedzi zarządu powiatu domagali się także radni Cezary Arciszewski, Andreas Kardziejonek.

Pani wicestarosta powtarzała kilkakrotnie, że będą 2 klasy pierwsze.

- Dwie klasy pierwsze z uczniów spoza Polic? - dociekał Arciszewski.

Jacek Sieradziński, wiceprzewodniczący rady zapytał Beatę Golisowicz, dyrektor Zespołu Szkół - jak liczy się uczniów do klas, co o tym decyduje?

- Decyduje nabór, czyli ilu i jacy uczniowie do nas przyjdą - powiedziała dyrektorka. Przyznała, że dla szkoły nie tyle istotna jest liczba uczniów, co klas.

- Optymalne rozwiązanie, to trzy klasy pierwsze - dodała. Wyjaśniła też, iż zgodnie ze statutem szkoły, klasa maksymalnie może liczyć 32 uczniów.

- Najlepiej zostawić sprawy naboru pani dyrektor, która wie najlepiej jak to robić - proponował Edward Jędruch, naczelnik Komisji Edukacji i Kultury. Radna Ewelina Żyżniewska-Banaszak zarzuciła wicestaroście Annie Rybakiewicz stosowanie mobbingu wobec dyrektorki Białej Szkoły.

- Dlaczego nie ma konsultacji z panią dyrektor, dlaczego pani wicestarosta odbiera ciągle dyrektorce głos? - pytała starostę. - Proszę zakończyć taką sytuację, nie nękać i nie mobbingować pani dyrektor! - Nie uprawiamy mobbingu, ale jeśli tak to wygląda, to ubolewam i zmienię obraz tej sytuacji. - zadeklarował starosta Leszek Guździoł. Porozumienie przyjęto jednogłośnie.

- Nowe porozumienie jest dobre dla szkoły, lepsze niż poprzednie - przyznała dyrektor Zespołu Szkół Beata Golisowicz dziękując obu samorządom w imieniu uczniów, rodziców i nauczycieli placówki.