MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pogoń gra ze Śląskiem, który nie strzela bramek, ale też ich nie traci

Aleksander Stanuch
Piłkarze Śląska mają za sobą chyba dwa najtrudniejsze spotkania. Udało się bezbramkowo zremisować z Lechem i Legią.
Piłkarze Śląska mają za sobą chyba dwa najtrudniejsze spotkania. Udało się bezbramkowo zremisować z Lechem i Legią. Paweł Relikowski/Polska Press
To będzie mecz bez faworyta, ale Portowcy muszą uważać na Moriokę i Portugalczyków. Śląsk jest solidny i już zdążył postraszyć potentatów. Początek spotkania o godz. 18.

Piłkarze Śląska Wrocław także na razie nie rozpieszczają swoich kibiców, bo w dwóch spotkaniach podopieczni trenera Mariusza Rumaka nie strzelili ani jednego gola, ale też żadnego nie stracili. Dwa bezbramkowe remisy z rzędu mogą świadczyć o przeciętności zespołu, ale trzeba spojrzeć z kim musiał mierzyć się Śląsk. Teraz wrocławianie przyjeżdżają do Szczecina (poniedziałek, godz. 18).

Na inaugurację Śląsk nie dał się pokonać Lechowi Poznań, a sam miał kilka dogodnych szans, żeby postraszyć graczy trenera Jana Urbana. Jedenastka Śląska w tym meczu liczyła średnio 29,3 lat. Starszych zawodników wystawił tylko Górnik Łęczna. Tydzień później w spotkaniu z Legią także nie wyglądało to najgorzej. Tym bardziej, że w Warszawie zawsze trudno choćby o remis.

Pochwały zbiera Ryota Morioka. Japończyk po raz drugi z rzędu został wybrany przez kibiców najlepszym zawodnikiem. Śląsk pod względem finansowym kolejny rok zakończył z dodatnim bilansem. To pozwoliło na sprowadzenie kilku ciekawych nazwisk. Do Polski wrócił Ostoja Stjepanović, który znany był z występów w Wiśle Kraków. Na stare śmieci wrócił Łukasz Madej, któremu nie wyszło w Górniku Zabrze. W pierwszym składzie występuje trzech Portugalczyków - Augusto, Filipe Gonçalves oraz Alvarinho, który w Polsce jest od trzech lat, kiedy to sprowadził go Zawisza Bydgoszcz.

Z Wrocławiem musieli pożegnać się Dudu Paraiba, Tomasz Hołota, Tom Hateley i Marcel Gecov. Blisko powrotu do Kielc jest też Jacek Kiełb, ale zespół wcale nie wygląda gorzej niż w poprzednim sezonie. Brakuje bramkostrzelnego piłkarza, a dużo dobrego robi Morioka. Kibice ze Szczecina na pewno szykują „gorące” powitanie dla Piotra Celebana, wychowanka Pogoni.

Dla Portowców będzie to bardzo ważne spotkanie, a Śląsk jest podbudowany dobrymi meczami z faworytami. W poniedziałkowym starciu nie będzie jednoznacznego faworyta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński