Beniaminek przyjechał do Szczecina trochę wystraszony. Akcje zespołu gości były wolne i pełne błędów, co bezlitośnie wykorzystywała Pogoń. W szczecińskim zespole od początku zagrały trzy nowe zawodniczki: Joanna Gadzina, Paulina Masna i Kamila Szczecina.
Po kwadransie gospodynie prowadziły już 9:2, grały szybko, pewnie i skutecznie. Trener Adrian Struzik wprowadził na boisko młode Aleksandrę Zimny i Karolinę Kochaniak, za doświadczone Małgorzatę Stasiak i Monikę Głowińską. Jakość gry drugiej linii jednak nie spadła i do przerwy było 18:8.
Na drugą połowę wyszły m.in. Ligia Costa, Monika Koprowska, Patrycja Noga, Martyna Kozłowska czy Hanna Jaszczuk. Pogoń nie forsowała tempa, ale do pracy zabrały się przyjezdne. Gospodynie pierwszą bramkę zdobyły dopiero po 6 minutach od wznowienia i to z karnego. Beniaminka było stać na zmniejszenie strat do siedmiu bramek. Pogoń spokojnie kontrolowała przebieg meczu, ale chyba nieco za dużo błędów wkradło się do gry naszego zespołu w drugiej połowie.
Pewne zwycięstwo, uniknięcie kontuzji - to udało się przede wszystkim. Kolejny mecz już za tydzień, także w Azoty Arenie, z Zagłębiem Lubin, które w pierwszej kolejce przejechało się niczym walec po KPR Jelenia Góra, wygrywając 40:21 (16:9).
Pogoń Baltica Szczecin - UKS PCM Kościerzyna 29:19 (18:8)
Pogoń:Płaczek, Kozłowska, Orowicz - Sabała 2, Jaszczuk 3, Stasiak 2, Głowińska 3, Zimny 5, Masna 3, Gadzina 3, Szczecina 2, Kochaniak 2, Noga, Costa, Królikowska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
