O tym, że trzeba zlikwidować przedszkole radni dowiedzieli się na ostatniej sesji rady miasta. Chodzi o filię Przedszkola Publicznego nr 2 mieszczącego się w budynku należącym do stoczni przy ul. Waryńskiego.
Nie wiedzieli?
Stocznia jest w stanie upadłości i syndyk sprzedał budynek. Nowy właściciel zażyczył sobie, żeby przedszkole przestało zajmować jego budynek już na początku lutego. Nie można jednak zlikwidować placówki w trakcie roku szkolnego. Miasto wynegocjowało, że bez dodatkowych opłat przedszkole będzie mogło funkcjonować do końca sierpnia.
Wczoraj radni z komisji edukacji chcieli się dowiedzieć, dlaczego budynku nie kupiło miasto.
- Nie zostaliśmy poinformowani, że został ogłoszony przetarg - tłumaczyła Elżbieta Masojć, dyrektor Wydziału Oświaty Urzędu Miejskiego.
- Wielokrotnie spotykaliśmy się z syndykiem i zapewnialiśmy, że jesteśmy zainteresowani kupnem budynków, w których mamy przedszkola. Była nawet dżentelmeńska umowa, że syndyk będzie nas informował o planach sprzedaży budynków - dodała Anna Nowak, wiceprezydent Szczecina.
Radni poprosili o wyjaśnienie czy cała procedura sprzedaży budynku była przeprowadzona prawidłowo.
- Jeśli okaże się, że nie, zgłoszę do prokuratury, że syndyk działa wbrew interesowi społecznemu - mówiła radna Małgorzata Jacyna - Witt.
Co innego twierdzi jednak druga strona. Marcin Gos, specjalista ds. nieruchomości i przetargów Porty Holding zapewnia, że miasto było informowane przez syndyka o wszystkich przetargach.
- Mamy szereg dokumentów potwierdzających, że syndyk informował miasto o zamiarach zbycia nieruchomości - mówi. - Była też koncepcja, że miasto jako wierzyciel stoczni przejmie je, ale prawnicy stwierdzili, że to niemożliwe. Z tego co wiem, Rada Miasta nie uchwaliła w budżecie pieniędzy na zakup takich nieruchomości.
Będą następne
Tę wersję po części potwierdza Małgorzata Rożek z Wydziału Oświaty.
- O przetargach dowiadywaliśmy się z prasy i za każdym razem występowaliśmy do syndyka o ich wstrzymanie, mówiąc, że jesteśmy zainteresowani tymi budynkami - mówi. - Na kupno nie było pieniędzy.
W tej sytuacji rozpocznie się normalna procedura likwidacji placówki oświatowej. Radni na sesji podejmą uchwałę o zamiarze likwidacji, zgodę wyrazić będzie musiał kurator, po czym rada miasta podejmie uchwałę o likwidacji.
W budynkach należących do stoczni znajdują się jeszcze trzy inne przedszkola: przy ul. Czesława, Cegielskiego i Chryzostoma Paska. Radni zastanawiali się, co zrobić, aby do podobnych sytuacji nie dochodziło w przyszłości. "Głos" dowiedział się, że co najmniej w dwóch przypadkach może być już za późno.
- Mamy już oferty kupna dwóch budynków. Właśnie finalizujemy transakcje. Wśród ofert nie ma oferty miasta - poinformował nas Marcin Gos.
- Dostaliśmy informację od syndyka, że ma już umowę przedwstępną na kupno budynku przy ul. Cegielskiego - potwierdza Małgorzata Rożek. - Ale dyrektor przedszkola zapewnia, że nikt nie był oglądać obiektu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?