Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pijani bezkarni?

Agnieszka Tarczykowska, 11 grudnia 2004 r.
Jeśli gmina nie zapłaci 25 tysięcy złotych, policjanci po nowym roku mogą mieć problem z pozostawieniem pijanej osoby w izbie wytrzeźwień.

Do tej pory policjanci po interwencjach domowych lub ulicznych pijane i agresywne osoby odwozili do izby wytrzeźwień w Szczecinie. Od nowego roku izba wytrzeźwień przyjmie taką osobę, ale tylko pod warunkiem, że gmina zapłaci za cały rok 25 tys. zł.

Radni Goleniowa w komisjach wyrazili swoje zdanie, ale było ono podzielone. Część radnych uważa, że obowiązkiem gminy jest uchronienie osób drugich przed zachowaniem awanturnika i umieszczanie go w izbach wytrzeźwień, a część uważa, że opłacanie izb wytrzeźwień, to marnowanie pieniędzy.

Mus, to mus...

- Teraz bez podpisanego z prezydentem Szczecina porozumienia nikt nie przyjmie awanturnika - tłumaczy Andrzej Wojciechowski, burmistrz Goleniowa. - Ale co my wtedy zrobimy z tymi osobami? Raz, że będą one zatruwać życie rodzinie, a dwa, że mogą na przykład zamarznąć na ławce w parku w porze zimowej. Z przepisów ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi wynika, że zadaniem własnym gminy jest wspomaganie instytucji i osób służących rozwiązywaniu problemów alkoholowych. Ja jestem w kropce, bo część radnych ma takie, a część inne zdanie. Sam uważam jednak, że izby wytrzeźwień i możliwość odwiezienia do tych instytucji delikwenta, który na to zasługuje, to ważna sprawa.

Według statystyk policyjnych tylko w ubiegłym roku do izby wytrzeźwień z terenu Goleniowa trafiło 145 osób, natomiast według izby wytrzeźwień prawie 270.

- Nie wiem skąd te rozbieżności, ale wiem, że pijane, agresywne osoby to poważny problem - dodaje burmistrz. - Nie chciałbym, żeby mieszkańcy skarżyli się, że na ulicach, skwerach, dworcach i w parkach awanturują się pijani, z którymi policja nic nie będzie mogła zrobić. Dla nas 25 tysięcy to bardzo dużo, ale jak mus to mus.
Gmina nie podjęła jeszcze decyzji. Burmistrz w poniedziałek wybiera się na rozmowy do prezydenta Szczecina.

- Będę się starał przekonać prezydenta, żeby zmniejszył tą sumę. Mam nadzieję, że chociaż trochę uda się ugrać - mówi burmistrz.

Bo płaci jedynie 21 procent

Szczecińska izba wytrzeźwień w ten sposób próbuje wyjść na prostą, bo jej funkcjonowanie od lat przynosi straty, a stopień windykacji wynosi zaledwie 21 procent.

475 tysięcy zł rocznie, które gmina ma z tytułu akcyzy alkoholowej, głównie przeznaczane jest na utrzymanie ośrodków socjoterapeutycznych, noclegowni dla ofiar przemocy oraz działalność schroniska dla bezdomnych, klubu anonimowych alkoholików oraz na imprezy i festyny dla rodzin alkoholików.

Niektórzy radni uważają, że jedynie na takie potrzeby powinny trafiać pieniądze z akcyzy, a dofinansowywanie izb wytrzeźwień jest marnowaniem pieniędzy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński