Pielgrzymi znad morza wkroczyli do Szczecina. Ich celem jest Jasna Góra

38. Szczecińska Piesza Pielgrzymka na Jasną Górę w poniedziałek wyruszyła z Pustkowa i idąc kolejno przez Kamień Pomorski, Wolin i Stepnice dotarła już do Szczecina. Grupa pielgrzymów powiększyła się w Wolinie, gdzie dołączyli pątnicy ze Świnoujścia. Szczecin to dla nich kolejny przystanek, a także miejsce startu dla następnych pielgrzymów, którzy chcą przyłączyć się do marszu na Jasną Górę.

- To jest bardzo wyjątkowy czas z punktu widzenia duchowego, bo to jest istota pielgrzymowania. To także niesamowita przygoda, wręcz dla wielu przygoda życia. Poświęcamy dwadzieścia dni idąc znad samego morza, zawieramy nowe znajomości, które często przeradzają się w wieloletnie przyjaźnie - zachęca do udziału w pielgrzymce ks. Karol Łabenda, dyrektor Szczecińskiej Pieszej Pielgrzymki na Jasną Górę.

Pątnicy zdecydowali się na udział w pielgrzymce z różnych powodów, a większość z nich idzie w określonej intencji. Często jest to forma prośby, ale także podziękowania.

- Zawsze idę w jakiejś intencji. Wiele ich nie ma, z reguły są to podziękowania lub prośby, ale także przeprosiny - mówi pan Józef, który nie opuścił żadnej z 38 pielgrzymek.

Pan Edward z kolei od dziewięciu lat w ten sposób świętuje swoje urodziny.

- Zawsze jest wewnętrzna intencja, a dwadzieścia dni to dużo czasu na modlitwę w wielu sprawach. W trakcie pielgrzymki mam urodziny, w tym roku kończę już 74 lata, więc jest za co dziękować.

Na pielgrzymce pojawił się także debiutant, który zbiera cenne doświadczenie na przyszłość.

- To jest moja pierwsza pielgrzymka. Między trzecim a czwartym rokiem, w ramach praktyk, jesteśmy wysyłani z seminarium na kilka dni pielgrzymki, żebyśmy mogli poznać ją z bliska. To doświadczenie modlitwy, ale też doświadczenie praktyczne na przyszłość - mówi kleryk Benjamin.

Dzisiejszy marsz pątnicy zakończą na osiedlu Słonecznym przy Sanktuarium Pani Fatimskiej, skąd jutro około 8:30 wyruszą w drogę do Stargardu. Granice województwa opuszczą pierwszego sierpnia, by finalnie trzynastego sierpnia dotrzeć do Częstochowy. Większość spotkanych dziś pielgrzymów deklarowała, że chce dojść do samego końca trasy.