PEC poczeka?

O sprzedaży przez PEC wierzytelności SPZZOZ-u na kwotę blisko 300 tysięcy złotych pisaliśmy wcześniej. Pozostały dług SPZZOZ wobec tej miejskiej firmy wynosi około 550 tys. zł.

Jak prezydent ze starostą...

Zadłużenie Samodzielnego Publicznego Zespołu Zakładów Opieki Zdrowotnej wobec Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej było tematem poufnego spotkania prezydenta Stargardu i jego zastępców z zarządem powiatu. Powiat stargardzki jest organem prowadzącym dla SPZZOZ w Stargardzie. "Głos" dotarł do rezultatów tego spotkania. Obie strony porozumiały się co do tego, że do końca maja tego roku PEC nie będzie próbował sprzedać kolejnej części wierzytelności SPZZOZ-u.

- Dyrektor SPZZOZ-u Ryszard Chmurowicz podpisał porozumienie notarialne z PEC-em, w którym zobowiązał się do wykonania pewnych kroków - mówi Zdzisław Rygiel, rzecznik prasowy prezydenta Stargardu. - Rzeczywiście "Głos" dotarł do sprawdzonych informacji, że takie poufne spotkanie prezydentów z zarządem powiatu się odbyło. Termin podpisanego u notariusza porozumienia PEC-u z dyrektorem Chmurowiczem upływa z końcem maja i właśnie dlatego miasto spróbuje wpłynąć na prezesa Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej, aby do tego czasu wstrzymał się z dalszą sprzedażą wierzytelności SPZZOZ-u. Wtedy zobaczymy, czy dyrektor Chmurowicz wywiązał się ze swoich zobowiązań i podjęte zostaną dalsze decyzje.

Sporny budynek

Zanim PEC zdecydowało się sprzedać pierwszą część wierzytelności SPZZOZ-u zarząd tej miejskiej firmy prowadził rozmowy z przedstawicielami powiatu w sprawie przejęcia za długi należącej do tego ostatniego nieruchomości po byłej przychodni na ulicy Krasińskiego. Mimo że ostatecznych postanowień nie podjęto zarząd PEC sprzedał pierwszą część wierzytelności, zaznaczając, że temat przejęcia budynku pozostaje aktualny. Na najbliższej sesji rady powiatu nie stanie jednak projekt uchwały w sprawie przekazania nieruchomości.

- Jest to kolejne przeciąganie tematu - uważa Ryszard Wasiłek, prezes PEC w Stargardzie.

W siedzibie starostwa można usłyszeć, że przekazanie teraz budynku byłoby niekorzystne dla powiatu.

- Po sprzedaży części wierzytelności okazuje się, że wyceniona wartość nieruchomości przewyższa wartość długu, jaki pozostał SPZZOZ-owi do spłaty - mówi Mirosław Dawidowicz, wicestarosta stargardzki. - Istnieje porozumienie z przedstawicielami miasta, że powiat przekaże budynek, gdy wartość zadłużenia osiągnie poziom wartości wycenionego budynku. Będzie miało to miejsce najprawdopodobniej w kwietniu albo maju.

Prezes miejskiej firmy nie chce wypowiadać się na ten temat. Zapewnia, że nic nie wie o takim porozumieniu.

- Nie wierzę w takie stanowisko ze strony miasta - mówi Ryszard Wasiłek.

Rzecznik prezydenta zapewnia, że istnieje porozumienie w sprawie odsunięcia w czasie sprzedaży kolejnej części wierzytelności. Inaczej jest z nieruchomością.

- W kwestii budynku nie ma takich uzgodnień - uważa Zdzisław Rygiel.