Parlamentarzyści w Szczecinie dostali od rolników żółte kartki. "Dajemy dwa tygodnie" [ZDJĘCIA]

- Ta „żółta kartka” to nasze ostrzeżenie - mówi Stanisław Barna, który organizował przyjazd do Szczecina przedstawicieli rolników z zachodniopomorskiego. - Umówiliśmy się, że dajemy parlamentarzystom i rządowi dwa tygodnie, aby rozwiązali nasze problemy. Za dwa tygodnie przyjdziemy z innymi „rolnymi” prezentami - dodaje Barna i tłumaczy, że nie będą to „miłe prezenty”.

Pierwszym miejscem, jakie odwiedzili rolnicy w Szczecinie było biuro poselskie Jarosława Rzepy z PSL. Poseł akurat był w Drawnie na podobnym spotkaniu z rolnikami. Towarzyszył Wicemarszałkowski Senatu Michałowi Kamińskiemu. Tam poseł i marszałek otrzymali od rolników petycję z postulatami.

Rolnicy podczas tego spotkania nie kryli, że zależy im na tym, aby ich postulaty zostały jak najszybciej spełnione, bo coraz trudniej im się żyje i coraz więcej z nich ma problemy w swoim gospodarstwach.

- Nasze główne rolnicze postulaty to odstąpienie od przepisów Zielonego Ładu, uszczelnienie granic przed napływem produktów rolno-spożywczych spoza UE - mówili podczas spotkania przed biurem poselskim posła Jarosława Rzepy. - Zależy nam też, aby zająć się obroną hodowli zwierzęcej w Polsce.

- Niestety, nie zastaliśmy posła Jarosława Rzepy w swoim biurze, więc przykleiliśmy mu kartkę na tablicy informacyjnej z jego nazwiskiem tuż przy wejściu do biura - tłumaczą rolnicy.

Ostrzegają także, że jeśli przez dwa tygodnie (żółta karta - ostrzegawcza) nie uda im się podjąć dialogu z parlamentarzystami i rządem, to nie tylko wystąpią już z „czerwonymi kartkami”, ale też czynnie i bardziej dolegliwie będą protestować przed biurami poselsko-senatorskimi.

- Jeżeli i to nie przyniesie rezultatu, możemy rozpocząć 24-godzinną akcję protestacyjną - mówią i zdradzają, że wstępnie zaplanowali taką akcję na 16 kwietnia.