Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oskarżony oskarża byłego wojewodę

Marek Rudnicki, 2 września 2004 r.
Jan B., oskarżony w aferze paliwowej zeznał w śledztwie, że były wojewoda zachodniopomorski przyjął od Arkadiusza Grochulskiego, obecnie poszukiwanego międzynarodowym listem gończym, trzy miliony złotych. Władysław L. kategorycznie zaprzecza, twierdząc, że jest to bezpodstawne pomówienie.

Były wojewoda miał przyjąć pieniądze za to, by Arkadiusz Grochulski mógł kupić korzystnie przedsiębiorstwo państwowe "Pomerania".

Bankowiec pośrednikiem

Pośrednikiem w kontaktach między wojewodą, a Grochulskim miał być były dyrektor regionu Raiffeisen Bank SA (skończył pracę w sierpniu, obecnie przebywa na urlopie w Hiszpanii).

- Ta bezpodstawna nagonka na mnie trwa już 6 lat i co dziwniejsze, nikt nie publikuje moich wyjaśnień, a jedynie to, co mówią o mnie jakieś osoby - twierdzi były wojewoda. - Zapomina się też, że "Pomerania" była oddana w leasing pracowniczy i to jej pracownicy, a nie ja, wybierali inwestora. Wycenę majątku przeprowadziła Zachodniopomorska Szkoła Biznesu. O jej rzetelności świadczy fakt, że została zaakceptowana przez
Ministerstwo Skarbu.

Gdy Władysław L. obejmował stanowisko wojewody, "Pomerania" była już w zarządzie komisarycznym i co roku przynosiła straty. Wówczas to sprzedano 6 obiektów, by utrzymać upadające przedsiębiorstwo.

- Można było dłużej przejadać państwowe pieniądze, ale wówczas Skarb Państwa nie otrzymałby ani złotówki - mówi Władysław L. - Prywatyzacja była jedynym wyjściem z sytuacji, by cokolwiek uratować.

NIK ma inne zdanie

Państwowe przedsiębiorstwo zostało sprywatyzowane w grudniu 1998 r. Przejął je Arkadiusz Grochulski, właściciel Prywatnego Przedsiębiorstwa Turystycznego "Pomerania" za 11.6 mln zł. Na mocy umowy miał przez 10 lat zainwestować w firmę 9 mln zł.

Cztery lata po sprzedaży "Pomeranii" NIK zawiadomił prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez urzędników Zachodniopomorskiego Urzędu Wojewódzkiego. Zarzucono im niezabezpieczenie prawidłowego przeprowadzenia prywatyzacji "Pomeranii".

- Zrobiliśmy rzetelną wycenę w kontekście ówczesnej kondycji "Pomeranii", która była bardzo słaba - ocenia po latach Wojciech Olejniczak, rektor Zachodniopomorskiej Szkoły Biznesu, która robiła wycenę majątku firmy. - Inaczej się nie dało.

Zdaniem biegłych powołanych przez prokuraturę dwa lata temu, którzy dokonali ponownej wyceny nieruchomości "Pomeranii" (15 obiektów), jej wartość rynkowa była wyższa od ceny sprzedaży i wynosiła 19 mln zł. Ich zdaniem wycena dokonana przez rzeczoznawców przedprywatyzacyjnych została zaniżona o ponad 4,7 mln zł.

Rok temu prokuratura oskarżyła czterech urzędników ZUW o nieuwzględnienie zawartej w analizie stanu "Pomeranii" zaniżonej wartości rynkowej nieruchomości przedsiębiorstwa i wydanie pozytywnej opinii dotyczącej prywatyzacji.

Pobocze większej afery

Arkadiusz Grochulski jest dziś poszukiwany międzynarodowym listem gończym w innej sprawie.

Chodzi o aferę paliwową, w której skarb państwa stracił kilkaset milionów złotych. Jej bohaterami są wspólnicy spółki BGM Petrotrade Poland, której nazwa powstała od pierwszych liter jej założycieli. Jego wspólnikami byli w firmie Zdzisław M. przebywający dziś w areszcie i zwolniony za kaucją, oskarżający dziś byłego wojewodę, Jan B.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński