Po wykryciu bakterii kąpielisko było zamknięte przez niemal dwa miesiące.
Wkopią w ziemię rury
Burmistrz Międzyzdrojów chce bronić się przed ponownym skażeniem wody. Jeszcze w tym roku w ziemi zamontowane zostaną urządzenia do pobierania próbek wód gruntowych. To tzw. piazometry. Mówiąc prościej jest to specjalna rura, która wkopana do ziemi dochodzi aż do wód gruntowych.
- Dzięki niej, będziemy mogli w każdej chwili pobrać próbkę wody, żeby sprawdzić czy nie ma w niej nie tylko salmonelli, ale także innych bakterii itp. - mówi Mateusz Flotyński, zastępca burmistrza Międzydrojów.
Od września raz w miesiącu badana jest także woda w samym Bałtyku. Dotychczas nie znaleziono w niej bakterii salmonelli. Badania będą prowadzone przynajmniej przez najbliższy rok.
Różne wątki
Nadal nie wiadomo, co było źródłem skażenia wody na przełomie lipca i sierpnia tego roku. Mówiło się nawet o celowym podrzuceniu bakterii koło bazy rybackiej. Miały wskazać, że winni są rybacy. W ten sposób ktoś mógł chcieć pozbyć się rybaków z bazy. A na zwolnionym, bardzo atrakcyjnym terenie, wybudować apartamentowiec czy super hotel. Rybacy sami udowodnili, że to nie oni byłi źródłem skażenia. Innego do tej pory nie znaleziono.
Wyczyścili piasek
Sprawę próbuje wyjaśnić prokuratura w Świnoujściu. Wczoraj prokurator Włodzimierz Cetner powiedział, że wątek podrzucenia beczek z salmonellą został odrzucony. Nie ma na to dowodów. Trudno też będzie w znaleźć winnego skażenia wody.
- Zaraz po wykryciu bakterii piasek na plaży czyszczono różnymi chamikaliami, które z kolei "wybiły" salmonellę - wyjaśnia.
Dodał, że właściciele bazy rybackiej usłyszą zarzuty, ale za zły stan techniczny obiektu, a nie skażenie wody salmonellą. Prokuratura powołała też biegłego, który ma ocenić, czy zagrożenie środowiska było duże.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?