Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na Podzamczu ciężko z zaparkowaniem. Wycinali drzewa i zablokowali parking

Celina Wojda, [email protected]
Wycinanie drzew spowodowało, że parking przy Wyszyńskiego był przynajmniej w połowie zajęty, nie przez samochody a przez robotników
Wycinanie drzew spowodowało, że parking przy Wyszyńskiego był przynajmniej w połowie zajęty, nie przez samochody a przez robotników Sebastian Wołosz
Kierowcy się denerwują. Nie mają gdzie zaparkować swoich aut, bo ekipa wycinająca drzewa zajęła pół parkingu. Dlaczego takie zamieszanie robią w dzień roboczy, zamiast w sobotę - pytają nasi Czytelnicy.

Wczoraj kierowcy, którzy chcieli zaparkować swoje samochody przy ulicy Wyszyńskiego od strony Podzamcza spotkali się z przykrą niespodzianką. Wycinka drzew uniemożliwiła pozostawienie samochodów na parkingu kilkunastu kierowcom.

- I tak jest tu duży problem z zaparkowaniem. Trzeba nieźle się naszukać by coś znaleźć, a dzisiaj dodatkowo zabrano kolejne miejsca - żali się pan Tadeusz, który pracuje w okolicy ulicy Wyszyńskiego.

- Jeszcze do niedawna był tu duży parking. Co prawda był to parking płatny, ale można było tam zostawić samochód. Codziennie parkowało tam kilkanaście samochodów. Teraz te auta parkują poza parkingiem. Tym samym miejsc jest jeszcze mniej. Nie ma miejsc na strefie ani poza nią. W dodatku ktoś wydaje decyzję, by w środku tygodnia wycinać drzewa! - denerwuje się właścicielka jednej z restauracji na Podzamczu.

Faktycznie wczoraj rozpoczęło się porządkowanie zieleni przy ulicy Wyszyńskiego.

- Zaczęliśmy od przycinania topoli, docelowo będą one wycięte całkowicie - tłumaczy Andrzej Kus, rzecznik prasowy Zakładu Usług Komunalnych w Szczecinie. - Między topolami rosną lipy, o które nam chodzi. Topole zabierają miejsce i słońce, a co za tym idzie lipy nie mogą się rozrastać - tłumaczy.

Szczeciński ZUK chce z tego pasa zieleni zrobić minipark.

- Wiosną będziemy od nowa siać tam trawę, chcemy by powstał tam ładny trawnik ze zdrowymi i dużymi drzewami - opowiada Kus.

Mieszkańcy póki co nie widzą w wycince niczego dobrego. A dodatkowo denerwuje to kierowców.

- Dla mnie nie ma znaczenia czy będą tam rosły topole czy lipy - dziwi się pan Tadeusz. - ja chciałbym mieć miejsce na to, aby postawić tam swoje auto.

- Drzewo to drzewo. Przecież topola nie wygląda źle - dodaje pani Barbara. - Przez to dzisiejsze zamieszanie, nie mamy gdzie parkować i nawet nie wiemy ile potrwa ta wycinka i zablokowanie pasa.

- Jakby nie można było tego zrobić w sobotę?! - pisze do nas oburzony pan Tomek.

Andrzej Kus zapewnia, że prace nie będą trwały długo. Rozpoczęły się zgodnie z harmonogramem i tak też zapewne się zakończą. Jest zapis dotyczący zagospodarowania tego terenu, więc ZUK musi je zrealizować zgodnie z wyznaczonym terminem.

- Tak na dobrą sprawę to w soboty ludzie też tu pracują i parkują samochody. Gdybyśmy rozpoczęli pracę w sobotę, to zapewne ktoś też by był niezadowolony. Jeśli mamy tak rozpisany harmonogram prac, to tak ją wykonujemy - wyjaśnia rzecznik ZUK.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński