Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Na drodze między Stargardem a Nowogardem zniknie 90 drzew

Agnieszka Tarczykowska
Numer na każdym z drzew oznacza dla niego wyrok. Ludzie nie rozumieją, dlaczego ktoś nagle pozbawi ich zielonej alei, która od wiosny do późnej jesieni pochłania spaliny, daje cień i dodaje uroku miejscowości.
Numer na każdym z drzew oznacza dla niego wyrok. Ludzie nie rozumieją, dlaczego ktoś nagle pozbawi ich zielonej alei, która od wiosny do późnej jesieni pochłania spaliny, daje cień i dodaje uroku miejscowości. Fot. Agnieszka Tarczykowska
Zarządca drogi między Stargardem a Nowogardem chce wyciąć kilkadziesiąt dębów, lip, klonów i jesionów. Tłumaczy to dobrem mieszkańców.

W sumie Zachodniopomorski Zarząd Dróg Wojewódzkich chce wyciąć 90 drzew.

- To skandal, chcą nam zrobić pustynię - żalą się mieszkańcy Dębic pod Maszewem. - Drzewa rosną tu od lat, wiosną kwitną i całe lato, do późnej jesieni dają nam cień i świeże powietrze. Są wzdłuż drogi, którą dziennie przejeżdżają setki aut. Jest to piękna aleja, a zostanie pustynia z pniami. To chore i ktoś powinien się tym zając. Drzewa przeżyły wojnę, teraz komuś się w głowie przewróciło, wytnie nam całą zieleń i ozdobę wioski.

Droga 106 na odcinku od Stargardu do Nowogardu jest wojewódzką. Jakiś czas temu jej zarządca zwrócił się do gminy o wydanie decyzji wycięcia 90 drzew: jesionów, klonów, brzóz, lip i dębów. Zdecydowana większość to zdrowe, kilkudziesięcioletnie okazy.

- Szczerze mówiąc ja nawet nie wiem, że ktoś tu będzie coś wycinał - mówi Sylwester Szufliński z Dębic. - Nas nikt nie informował, nie pytał o zdanie. Możemy się jedynie domyślać. Jeśli drzewo jest chore, to ja rozumiem, ale po co wycinać zdrowe? Wbrew pozorom one nie stwarzają niebezpieczeństwa, a wręcz przeciwnie. Kiedyś jakiś szaleniec jechał za szybko i zatrzymał się na drzewie przed moim domem. Kto wie czy gdyby nie było drzewa, nie walnąłby w dom.

Gmina ma czas do 7 grudnia na wydanie opinii.

- Na pewno negatywnie zaopiniujemy wycięcie dębów i kilku innych zdrowych drzew, które nie zasłaniają widoczności - tłumaczy Marta Gibka z maszewskiego wydziału ochrony środowiska. - ZDW tłumaczy powód wycinki właśnie tym, że drzewa znajdują się w trójkącie widoczności i przesłaniają drogę wyjeżdżającym z posesji. Wiele drzew choruje, niektórym wystarczy przycinka, inne trzeba będzie usunąć. Ale mogę uspokoić mieszkańców, ZDW będzie musiał w miejsce wyciętych, posadzić nowe drzewa.

- Oni zawsze znajdą jakiś powód - komentują mieszkańcy. - Tyle lat stały przy drodze i nikt nie wspominał o żadnych trójkątach widoczności. Teraz jak jest potrzeba to i pretekst się znajdzie. Po prostu, potworzyły się firmy, które muszą zarabiać na wycince, więc trzeba poświęcać drzewa.

Tylko w Dębicach, spośród 40 drzew zaproponowanych do wycięcia, trzydzieści pójdzie pod piłę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński