W starciu dwóch I-ligowców wygrało Morze Bałtyk. Trochę szkoda więc, że szczecinianie zagrają z AZS o punkty dopiero w 12. kolejce.
O wyniku pierwszego seta zadecydowała końcówka. Przy stanie 24:23 dla szczecinian środkowy gości Damian Domonik zaserwował w aut. W drugiej partii nasi siatkarze wygrali praktycznie przegranego seta - a właściwie uczynił to rozgrywający Maciej Kwaśniak. AZS wygrywał 23:18 i 24:21, ale w końcówce Kwaśniak dwa razy z rzędu złapał na pojedynczym bloku Bartłomieja Piekarczyka. W ostatniej akcji zdenerwowany Piekarczyk zbił w aut. W trzeciej partii szczecinianie prowadzili 16:11, lecz pozwolili rywalom wyrównać na 20:20. Trener naszej drużyny Zdzisław Gogol wziął czas, a po nim Morze Bałtyk znów w końcówce przechyliło szalę zwycięstwa na swoją stronę.
Okresami w naszym zespole szwankowała zagrywka oraz blok. A jak nie ma zagrywki ani bloku, to trudno odrobić stratę do rywala - o czym nasi siatkarze przekonywali się przez większość drugiego seta, gdy długo przegrywali kilkoma punktami.
W piątej rundzie Pucharu Polski Morze Bałtyk zmierzy się ze zwycięzcą meczu MOS Będzin - BBTS Bielsko-Biała.
Morze Bałtyk Szczecin - AZS Nysa 3:0 (25:23, 26:24, 25:23)
Morze Bałtyk: Kwaśniak, Sylla, Kaczorowski, Milczarek, Glinka, Michor, Pachliński (libero) oraz Paśnik, Doliński, W. Paniączyk, M. Paniączyk, Kulikowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?