Filipowicz w seniorach Chemika występuje od dwóch sezonów. W pierwszym w III lidze zaliczył jedynie trzy występy. W każdym wchodził z ławki rezerwowych. W rozgrywkach 2012/2013 zagrał już w 24 spotkaniach i aż w 19 jako zawodnik podstawowego składu.
- Krzysztof ma świetne przyjęcie piłki, od razu ze zwrotem w kierunku bramki - opisuje napastnika prezes Chemika, Krzysztof Borger. - Zupełnie nie widać u niego nieśmiałości. Dostał szansę i chyba ją wykorzystał, choć skuteczność u niego szwankowała.
To prawda, ze skutecznością Filipowicza w tym sezonie najlepiej nie było. Zwłaszcza, że typowych napastników w zespole trenera Mariusza Szmita zbyt wielu nie ma, a taktyka przewiduje grę tylko jednym atakującym. Filipowicz w III lidze na listę strzelców wpisywał się pięć razy, ale wszystkie gole zdobył w ostatnich pięciu kolejkach. Mimo młodego wieku, Filipowicz dobrze potrafi się zastawiać, nie daje się łatwo przewrócić.
- Jest to zawodnik, który powinien znaleźć się w kręgu zainteresowań coraz większych klubów. To nasza perełka, którą wyciągnęliśmy z Sępa Brzesko - zaznacza Borger. - Nie wszyscy nasi piłkarze są urodzeni w Policach. Mamy dobre rozeznanie, także jeżeli chodzi o talenty w regionie.
Być może wkrótce Filipowiczem zainteresuje się choćby Pogoń Szczecin. Podobną drogą poszedł w poprzednim sezonie Norbert Neumann. Ten napastnik jednak w Pogoni nie zostanie. Można go bardzo tanio wykupić.
- To nie zawsze jest tak, że to wina klubu, który nie daje szans na grę piłkarzowi. To czasami, a właściwie coraz częściej, wina menedżerów, którzy mieszają młodym w głowach - zaznacza sternik Chemika.
A jak na swoją sytuację zapatruje się sam zainteresowany?
- Rzeczywiście, trochę zbyt późno zacząłem strzelać - mówi z uśmiechem Filipowicz. - Ale generalnie to mój najlepszy sezon. Zrobiłem przeskok z juniorów do seniorów. Myślę, że w przyszłym sezonie zostanę w Policach. Słyszałem o jakimś zainteresowaniu ze strony Pogoni, ale bez konkretów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?