MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Międzyzdroje: Zrobili w bibliotece mikołajkowy show, dyrektorka przebrała się za elfa

ha
Panie z biblioteki po raz kolejny pokazały, że nie mają żadnych oporów, żeby się przebrać, jeśli tylko przyniesie to radość najmłodszym.
Panie z biblioteki po raz kolejny pokazały, że nie mają żadnych oporów, żeby się przebrać, jeśli tylko przyniesie to radość najmłodszym. Fot. Biblioteka
Przez dwa ostatnie dni publiczna biblioteka zamieniła się w pracownię Świętego Mikołaja, a pracownicy w jego drużynę.
Pierwsza od prawej przy Mikołaju to dyrektorka biblioteki Andżelika Gałecka.
Pierwsza od prawej przy Mikołaju to dyrektorka biblioteki Andżelika Gałecka. Fot. Biblioteka

Pierwsza od prawej przy Mikołaju to dyrektorka biblioteki Andżelika Gałecka.
(fot. Fot. Biblioteka)

To wszystko dla uczniów pierwszych klas szkoły podstawowej nr 1.

- Cała inscenizacja o drużynie Świętego Mikołaja została bardzo dokładnie przemyślana - mówi Andżelika Gałecka, dyrektorka Miejskiej Biblioteki Publicznej w Międzyzdrojach. - Wszyscy pracownicy biblioteki wcielili się w role reniferów, elfów itp.

I faktycznie. Scenariusz był super przygotowany. Dzieci zostały przywitane przez Śnieżynkę, czyli panią Anię Piecyk, która wprowadziła pierwszaki do Pracowni Świętego Mikołaja. Tam czekały już renifery: Rudolf (pani Maria Kowalska) i Kometek (pani Edyta Romaszko) oraz ciężko pracująca nad słodkimi pierniczkami dla dzieci pani Mikołajowa, czyli główna księgowa biblioteki pani Grażyna Bejster. Gdy dzieci skończyły oglądać bajki, nagle do pracowni wbiegła pani Mikołajowa szukająca Świętego Mikołaja. Miała bardzo srogą minę, bo nigdzie nie mogła znaleźć męża. Dzieci głośno zawołały Mikołaja, który jak się okazało surfował po Internecie i czytał maile od dzieci. Zaprosił wszystkich uczniów na quizy i zagadki. W tym czasie, gdy Mikołaj ze Śnieżynką rozwiązywali z dziećmi zagadki w wypożyczalni smacznie spał niesforny elf Zgredek, czyli Andżelika Gałecka, dyrektorka biblioteki. Zgredek miał zająć się upominkami i choinkowymi ozdobami, a tymczasem po prostu głośno chrapał. Śnieżynka razem z dziećmi, Mikołajem, reniferami oraz panią Mikołajową cichutko na paluszkach zaczęła szukać elfa. Był bardzo zdziwiony, gdy otworzył oczy, a tu przed nim stała gromadka dzieci, Mikołaj i rozwścieczona Mikołajowa z trzepaczką i patelnią w rękach.
Potem była jeszcze mikołajowa gimnastyka, a na końcu zajęcia plastyczne.

- Dzieci miały za zadanie ozdobić styropianowe bombki - wyjaśnia Andżelika Gałecka. - Każdy dostał dwie sztuki, jedną miał zabrać do domu, a drugą zawiesić na bibliotecznej choince. A już na koniec każda klasa dostała paczkę pełną słodyczy oraz dyplom. Wszystko bardzo podobało się dzieciom, ale i my dorośli mieliśmy przy tym fajną zabawę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński