Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Michał Jach dostał pracę w miejskiej spółce

Grzegorz Drążek
Michał Jach był posłem przez dwa lata, do jesieni 2007 roku. Wtedy skrócona została kadencja Sejmu. W ostatnich wyborach nie wszedł do parlamentu.
Michał Jach był posłem przez dwa lata, do jesieni 2007 roku. Wtedy skrócona została kadencja Sejmu. W ostatnich wyborach nie wszedł do parlamentu.
Michał Jach, szef stargardzkiego PiS-u, został wiceprezesem Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Stargardzie.

Tym samym potwierdziły się wcześniejsze informacje "Głosu", że to właśnie były stargardzki poseł PiS będzie w tej miejskiej spółce nowym wiceprezesem do spraw ekonomicznych.

Sam się zgłosił

Dotychczasowy wiceprezes Stanisław Figiel odszedł do Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej, gdzie na stanowisku prezesa zastąpił Mirosława Kellera. Kiedy dwa miesiące temu zapowiadaliśmy, że Michał Jach ma trafić do PEC-u, nikt oficjalnie tego nie potwierdzał. Ale sam zainteresowany przyznał, że chce pracować w tej firmie.

- Zgłosiłem swój akces - mówił "Głosowi" Michał Jach. - Moje kompetencje są wystarczające. Jestem magistrem ekonomii, skończyłem podyplomowe studia ekonomiczne, byłem dyrektorem w kilku firmach.

Przedstawiciele Platformy Obywatelskiej uważają, że stanowisko w miejskiej spółce jest prezentem dla byłego posła od Sławomira Pajora, który został prezydentem Stargardu z rekomendacji PiS. Prezydent sam nie wybiera członków zarządu miejskich spółek, robi to rada nadzorcza. A radę wybiera prezydent.

- Z zażenowaniem patrzę na zachowanie prezydenta Pajora, który cały czas próbuje mówić, że jest apolityczny, a w tym momencie jasno określił się za konkretną partią - mówi Marcin Badowski, radny i przewodniczący stargardzkiej PO. - Bo jakie doświadczenie na takim stanowisku ma Michał Jach, emeryt wojskowy, były poseł? Żadnego. Ale jest z PiS-u. Takie postępowanie prezydenta Pajora to zwyczajna kpina z mieszkańców, bo spółka komunalna nie jest prywatnym ani partyjnym folwarkiem. Jej właścicielem są mieszkańcy. Skandalem jest, że bez konkursu, na wniosek prezydenta Pajora, rada nadzorcza wybrała partyjnego dygnitarza.

Prezes: ja nie decydowałem

Prezesem PEC-u jest Ryszard Wasiłek, który ma za sobą start z listy PiS w wyborach do sejmiku. Prezes zapewnia, że nie miał wpływu na decyzję o zatrudnieniu Jacha.

- To decyzja rady nadzorczej, ja w żaden sposób nie uczestniczyłem w jej podejmowaniu, nie wskazywałem kandydatów - mówi Ryszard Wasiłek. - Ale dla spółki ważne jest, żeby zarząd był w komplecie. I teraz tak jest.

- Braliśmy pod uwagę kilka osób, ale na poniedziałkowym posiedzeniu rady nadzorczej była już tylko kandydatura Michała Jacha - mówi Jarosław Chyliński, przewodniczący rady nadzorczej PEC. - To kandydat zgłoszony przez prezydenta miasta, a rada nadzorcza przyjęła tę kandydaturę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński