Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miasto (najprawdopodobniej) nie przejmie jeziorka Słoneczne. Co zrobić, by jeziorko na Gumieńcach znów ożyło?

Leszek Wójcik
Leszek Wójcik
O jeziorku Słoneczne jest głośno od czasu ubiegłorocznej katastrofy ekologicznej, kiedy po pożarze hali produkcyjnej w zakładzie Mabo w pobliskim Mierzynie do ścieku Wierzbak a z niego do rzeki Bukowa (wpływającej do jeziora) spłynęły zanieczyszczenia.
O jeziorku Słoneczne jest głośno od czasu ubiegłorocznej katastrofy ekologicznej, kiedy po pożarze hali produkcyjnej w zakładzie Mabo w pobliskim Mierzynie do ścieku Wierzbak a z niego do rzeki Bukowa (wpływającej do jeziora) spłynęły zanieczyszczenia. mat. prasowe
Propozycja przejęcia przez miasto odpowiedzialności za jeziorko Słoneczne na szczecińskich Gumieńcach nie porwała radnych z Komisji ds. Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska. Efekt środowych rozmów? "Do problemu jeszcze wrócimy".

O jeziorku Słoneczne jest głośno od czasu ubiegłorocznej katastrofy ekologicznej, kiedy po pożarze hali produkcyjnej w zakładzie Mabo w pobliskim Mierzynie do ścieku Wierzbak a z niego do rzeki Bukowa (wpływającej do jeziora) spłynęły zanieczyszczenia. W efekcie jezioro zmieniło kolor, pokryło się grubym kożuchem zawiesin... W jego wodzie przekroczone są normy zawartości cynku, żelaza, miedzi i innych metali ciężkich.

- I cuchnie - podkreślił radny Jan Posłuszny. - Nie jest to jednak nic wyjątkowego. Do dyskusji o jeziorku wracamy od trzydziestu lat przy okazji jakichś wydarzeń związanych z zanieczyszczeniem. Niestety nic z tych rozmów jak dotąd nie wynikło.

Jest jednak szansa, że to się zmieni. Zaniepokojeni degradacją biologiczną jeziora mieszkańcy Gumieniec przygotowali obywatelski projekt uchwały, w którym domagają się przejęcia przez miasto praw własności nad akwenem. Propozycją szczecinian zajęli się na ostatniej sesji radni miejscy. Po dyskusji, projekt został odesłany do prac w komisjach.

W środę zajęła się nim Komisja ds. Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska. Wziął w niej udział także Krzysztof Rudzki, przewodniczący Komitetu Inicjatywy uchwałodawczej ws. powierzenia gminie Miasto Szczecin praw właścicielskich nad Jeziorem Słonecznym.

- Chodzi nam o to, by usunąć szkody powstałe po katastrofie ekologicznej - podkreślił. - Zależy nam jednak również i na tym, by w przyszłości utrzymywać jeziorko w dobrej kondycji. Jego stan, nawet przed skażeniem, był tragiczny. Trzeba się więc nim koniecznie zająć. Będzie to jednak możliwe tylko wtedy, jeśli zbiornikiem będzie zarządzał organ bliżej związany z mieszkańcami, czyli miasto (obecnie jego właścicielem jest Skarb Państwa - przyp.lw).

Jak się jednak wydaje, pomysł mieszkańców, by to miasto przyjęło na siebie obowiązek opieki nad jeziorkiem, nie zostanie zrealizowany.

- Projekt ten zaopiniowaliśmy negatywnie - przyznała wiceprezydent Szczecina Anna Szotkowska. - I to nie tylko dlatego, że przejęcie odpowiedzialności za ten zbiornik wiązać się będzie z dużymi wydatkami. Najważniejszym powodem naszego sceptycyzmu jest bowiem aspekt merytoryczny. Naszym zdaniem, nie można wyłączyć jednego elementu, w tym konkretnym przypadku zbiornika przy ul. Derdowskiego, z całego połączonego ze sobą organizmu. Utrzymanie jeziora w czystości nie będzie możliwe bez dbałości o rzekę i całą zlewnię.

W podobnym tonie wypowiedział się Michał Durka, dyrektor Wody Polskie zawiadujące zbiornikiem w imieniu Skarbu Państwa. Jak się bowiem okazuje, od roku miasto wspólnie z Wodami Polskimi wspólnie "wypracowuje rozwiązania, które powinny przynieść efekty oczekiwane przez mieszkańców Gumieniec".

- Podjęliśmy już próbę wpisania rzeki Bukowa, która jest dopływem Odry, do specustawy odrzańskiej, mającej na celu m.in. wprowadzenie systemowych rozwiązań pozwalających na odbudowę zasobów przyrodniczych na Odrze i w jej dorzeczu - twierdzi. - To zapewniłoby finansowanie niezbędnych prac na rzece Bukowa i całej zlewni.

Dyrektor złożył deklarację, że prace nad przywróceniem stanu biologicznego rzeki i jeziorka do poziomu pożądanego cały czas będą kontynuowane.

Z ustaleń radnych wynika, że oczyszczenie zbiornika (Słoneczne pełni funkcje retencyjne) potrwa najmniej dwa sezony. Jakie byłyby tego koszty? Tego jeszcze nikt nie wie - nie ma wykonanego kosztorysu.

Jak się dowiedzieliśmy, Wody Polskie już opracowały koncepcję techniczną dotyczącą odprowadzania wód opadowych i roztopowych ze zlewni.

- Niezależnie od tego miasto powinno współpracować z gminą Dobra w działaniach dotyczących kontroli wrzutów ścieków do rzeki z pobliskich zakładów, ogródków działkowych i zabudowań - zauważył radny Posłuszny.

Jak podał były dyrektor Wód Polskich Marek Duklanowski, który uczestniczył w komisji jako przewodniczący RO Świerczewo, w ubiegłym roku zlokalizowano 150 nielegalnych wylotów nieczystości do rzeki Bukowa.

Radni nie podjęli w tej sprawie żadnego stanowiska. Przewodnicząca komisji zapewniła jednak, że wrócą do tematu.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński