Trwa odśnieżanie chodników i jezdni w miejscach, gdzie mieści się Strefa Płatnego Odśnieżania. Przynajmniej teoretycznie. Na początek łopaty poszły w ruch na chodnikach placu Lotników. Później służby zaczęły się posuwać ulicą Jagiellońską w kierunku al. Wojska Polskiego.
- Fajno, że ktoś wreszcie złapał się za narzędzia i wziął się za odśnieżanie, ale nie rozumiem, dlaczego oczyszczają również tzw. martwe pola na jezdniach? - pyta pan Adam, mieszkający przy ulicy Jagiellońskiej, który obserwował pracę brygad pracowników. - Przecież nie wolno przez takie miejsca jeździć samochodem, ani też na nich parkować. Kawałek dalej robotnicy zgromadzili pryzmy śniegu na miejscu parkingowym strefy, co nie trzyma się kupy.
Pojechaliśmy na miejsce. Obserwowaliśmy, jak reagują kierowcy szukający wolnego od śniegu miejsca do zaparkowania. Mając do wyboru pryzmę na miejscu postojowym i tuż obok martwe czyste pole, stawali na tym drugim. Czynili to wbrew przepisom? Tak, ale czy wbrew logice?
Zadaliśmy pytanie Zarządowi Dróg i Transportu Miejskiego, dlaczego ekipy porządkowe tracą czas i energię odśnieżając miejsca, które na razie mogą pozostać zasypane śniegiem. Wszak nikt z nich zgodnie z przepisami nie powinien korzystać. W tym czasie pracownicy mogliby odśnieżać miejsca parkingowe. Wczoraj nie uzyskaliśmy odpowiedzi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?