MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mamy nowego wojewodę

Marek Rudnicki
Nowy wojewoda od kilkunastu lat mieszka w Szczecinie. Żona Zuzanna, prawnik, pochodzi z Kamienia Pomorskiego. Mają 20-miesięcznego syna Marcelego. W wolnych chwilach lubi grać w tenisa. Uprawia też żeglarstwo.
Nowy wojewoda od kilkunastu lat mieszka w Szczecinie. Żona Zuzanna, prawnik, pochodzi z Kamienia Pomorskiego. Mają 20-miesięcznego syna Marcelego. W wolnych chwilach lubi grać w tenisa. Uprawia też żeglarstwo.
Premier Donald Tusk nominację na wojewodę zachodniopomorskiego wręczył Marcinowi Zydorowiczowi.

Rządzą 30-latkowie

Rządzą 30-latkowie

Województwo zachodniopomorskie może się pochwalić najmłodszą w Polsce ekipą, która w nim rządzi. Nowy wojewoda, Marcin Zydorowicz ma 33 lata. Piotr Krzystek, prezydent Szczecina - 34 lata. Tyle samo ma Sławomir Nitras, szef rządzącej w regionie Platformy Obywatelskiej. Marszałek województwa, Norbert Obrycki jest od nich tylko o rok starszy. Najmłodszym jest Michał Łuczak, przewodniczący sejmiku samorządowego - tylko 31 wiosen. Średnia: 33,4 roku.

Marszałek Obrycki stracił tym samym najlepszego dyrektora.

- Syn wahał się, czy podjąć to nowe wezwanie, nawet konsultował z nami decyzję - mówi Andrzej Zydorowicz, ojciec wojewody, znany dziennikarz sportowy i radny miasta Katowice. - Jak wybrał, musi teraz rozegrać swój mecz życiowy.

Znają się jeszcze ze studiów

Marcin Zydorowicz wyjeżdżał wczoraj rano po nominację do Warszawy jeszcze jako dyrektor Wydziału Zdrowia i Polityki Społecznej Urzędu Marszałkowskiego Województwa Zachodniopomorskiego.

Pochodzi z Katowic, ma 33 lata. Chciał studiować socjologię, wybrał Uniwersytet Szczeciński. Na studiach poznał Sławomira Nitrasa i Michała Łuczaka, który zastąpił Nitrasa na stanowisku.

- To będzie bardzo dobry wojewoda - uważa Sławomir Nitras, poseł PO i szef tej partii w regionie. - Sprawdził się jako bardzo sumienny urzędnik.

- Już w okresie studiów wyróżniał się nieprzeciętną pracowitością - przypomina sobie Michał Łuczak, przewodniczący sejmiku. - Był bardzo dobrym administratorem. Moim zdaniem, to jeden z najlepszych, jeśli nie najlepszy dyrektor w Urzędzie Marszałkowskim.

Lepiej z marszałkiem

- Żałuję, że tracę kompetentnego i rzetelnego współpracownika - mówi były szef wojewody, marszałek Norbert Obrycki. - Z drugiej jednak strony województwo zyskuje bardzo dobrego wojewodę.

Marszałek nie kryje, że dzięki wojewodzie "relacje samorządu województwa z administracją rządową będą bardzo dobre i pozytywnie wpłyną na rozwój regionu".

Odchodzący wojewoda, Robert Krupowicz życzy następcy wszystkiego najlepszego.
- Chodzi o dobro regionu, a nie kto zajmuje stanowisko wojewody - mówi. Zostawia Zydorowiczowi wiele spraw załatwionych i kilka, które będzie musiał dokończyć. Dziś przywita nowego wojewodę, pogratuluje wyboru i wprowadzi w nowe obowiązki.

Joachim Brudziński, sekretarz generalny PiS i poseł tej partii nie chce wypowiadać się na temat nowego wojewody. Sceptycznie zauważa jednak:
- Wybór osoby nierozpoznawalnej na wojewodę pokazuje, że obecny lider PO w regionie nie pozwoli na to, by u jego boku wyrosła jakaś osobowość. To zaś może skutkować tym, że nastąpi dalsza marginalizacja regionu na szczeblu centralnym.

Kandydatów było wielu

Rozważano kandydatury kilku osób na stanowisko wojewody: Michała Łuczaka, szefa sejmiku, ale ten kategorycznie odmawiał i posła Arkadiusza Litwińskiego, który twierdził, że ma zobowiązania wobec wyborców, a "stanowisko wojewody wymaga apolityczności i podporządkowania się premierowi". Do ostatniej chwili był najpoważniejszym pretendentem. Kolejnym kandydatem był Władysław Husejko, który był już wicewojewodą. Trzecim - Jacek Chrzanowski, wiceburmistrz Szczecinka i czwartym - Waldemar Miśko, szef Konwentu Wójtów, Burmistrzów i Prezydentów Zachodniopomorskiego.

Nie spostrzegłam, jak dorósł

W domu rodzinnym pana Marcina nominację przeżywa nie tylko mama, ale również ojciec nowego wojewody. Wspomina, że Marcin, gdy podrósł przyznał mu się, że w domu niczego mu nie brakowało prócz obecności ojca.

- Harowałem, ciągle poza domem, jak każdy człowiek, który chce zapewnić rodzinie byt, co dziś odbija się na zdrowiu - mówi pan Andrzej. - Oby tylko historia się nie powtórzyła. Bo kiedyś jego syn też może mu powiedzieć, że mu go brakowało. A Marcin, to typ pracoholika.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński