Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lokale komunalne w Szczecinie. Policjanci prowadzą czynności na zlecenie prokuratury okręgowej

Przemysław Szymańczyk
Przemysław Szymańczyk
Zarząd Budynków i Lokali Komunalnych w Szczecinie
Zarząd Budynków i Lokali Komunalnych w Szczecinie Andrzej Szkocki
Zastępca prezydenta Szczecina Anna Szotkowska potwierdziła, że we wtorek rano do siedziby Zarządu Budynków i Lokali Komunalnych weszli policjanci. Około godz. 7 zażądali wydania komputerów i telefonów wskazanych pracowników, w tym części kadry zarządzającej w ZBiLK-u. Zabrali też dokumenty.

- Deklarujemy pełną współpracę ze służbami - oświadczyła wczoraj wiceprezydent Anna Szotkowska. Poinformowała, że w tej sprawie policjanci z Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie prowadzą czynności.

- Niestety, pani prezydent nie była łaskawa poinformować radnych, że spółkę odwiedzili również agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego - mówi „Głosowi” jeden z informatorów pragnących zachować anonimowość. - Sytuacja we wtorek rano była dosyć śmieszna, bo dmuchano baloniki, przygotowując jedną z sal na imprezę urodzinową zastępcy dyrektora ZBiLK-u, pani Barbary - kontynuuje. - Miny pracowników, gdy do sali weszły służby, były nietęgie.

Oczywiste jest, że tego rodzaju akcja nie mogła być przeprowadzona bez polecenia prokuratury. Zresztą potwierdzono już oficjalnie, że postępowanie w tej sprawie nadzoruje Prokuratura Okręgowa w Szczecinie. Redakcja „Głosu” zwróciła się do jej przedstawiciela z prośbą o udzielenie informacji o szczegółach postępowania. W e-mailu skierowanym do prok. Piotra Wieczorkiewicza pytamy m.in., czy i kiedy należy spodziewać się pierwszych zatrzymań. Czekamy na odpowiedź.

Zdaniem drugiego z naszych informatorów powołane do tego służby od wielu miesięcy badają ewentualne nieprawidłowości i nadużycia w przydzielaniu mieszkań i lokali komunalnych w Szczecinie.

- Z tego, co wiem, za zgodą sądu niektórym menedżerom w spółce założono podsłuchy. Nie był to strzał na ślepo, ale starannie przygotowana akcja - mówi. - Jestem pewien, że niedługo dojdzie do zatrzymań i zostaną postawione zarzuty. Będzie grubo - kończy osoba doskonale zorientowana w pracy śledczych.

Warto też zwrócić uwagę na inny aspekt sprawy. Większość kadry kierowniczej w ZBiLK-u to ludzie, którzy pracują tam od wielu lat. Niektórzy nawet od kilkunastu. Tymczasem dyrektor tej jednostki budżetowej Tomasz Sroka jest człowiekiem nowym. Trafił do firmy nieco ponad dwa lata temu.

Według naszej wiedzy podczas interwencji służb nie był przez funkcjonariuszy nagabywany. Raczej sugerował, że nie ma nic wspólnego ze sprawdzanym przez funkcjonariuszy pionem w ZBiLK-u, podległym jego zastępczyni Sylwii Rogulskiej, przedstawicielce „starej gwardii”, kojarzonej z ekipą prezydenta Piotra Krzystka. Co bardzo dziwne, i Sroka zalicza się do zaufanych ludzi prezydenta Szczecina.

- Nie znalazł się na newralgicznym odcinku przypadkowo, tylko - mimo posiadanych kompetencji - z polecenia osoby, której Krzystek ufa bezgranicznie. To może oznaczać, że mamy do czynienia z polityką - twierdzi tajemniczo trzeci z naszych informatorów. - Rogulska miała absolutną autonomię w podejmowaniu decyzji. Ale ona jest przyzwoitą osobą i mam wątpliwości co do tego, że podjęła działania niezgodne z prawem. Ale zobaczymy, co przyniesie śledztwo - kończy.

W zasobie jednostki budżetowej, jaką jest ZBiLK, jest ponad 12 tys. mieszkań i ponad 800 lokali użytkowych. To jeden z największych zasobów komunalnych w Polsce. Przy czym najbardziej atrakcyjne lokale zostały przez miasto w ciągu ostatnich lat sprzedane.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński