Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koniec głodówki

Elżbieta Lipińska, 19 maja 2006 r.
Tak wyglądał plac między PGK a urzędem miejskim w Choszcznie wczoraj rano.
Tak wyglądał plac między PGK a urzędem miejskim w Choszcznie wczoraj rano. Elżbieta Lipińska
Pracownicy Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Choszcznie zawiesili wczoraj protest i głodówkę, którą w środę podjęło osiem osób. Nowy prezes Ireneusz Gąsiorek rozpoczął urzędowanie.

Powołany przez burmistrza Ryszarda Boratyńskiego prezes rady nadzorczej Wiesław Łącki wraz z grupą ochroniarzy wkroczył do siedziby firmy i zaskoczonym pracownikom oznajmił, że urzędowanie rozpoczyna tu prezes Ireneusz Gąsiorek ze Stargardu. Pokazał stosowne dokumenty. Potem oplombował gabinety. Załoga nie poszła do pracy.

Wieczorem kilku pracowników PGK dostało się do wnętrza firmy i zabarykadowało się od wewnątrz. Inni z kolei podjechali wozem asenizacyjnym i zastawili drzwi wejściowe do budynku. Około północy rozpoczęło się szturmowanie budynku.

- Do okien dobijali się bardzo agresywni ludzie. Przystawili drabiny i usiłowali wejść - mówi Robert Adamczyk, już były dyrektor firmy.

Pracownicy wyszli z budynku dopiero wczoraj rano po apelach policji, która musiała uznać dokumenty z Krajowego Rejestru Sądowego.

- Rozumiemy decyzję policji, bo w dokumentach jest napisane, że nowym prezesem jest pan Gąsiorek - mówi były prezes Konrad Bil. - Zamierzamy przywrócić porządek prawny. Zgłosimy do prokuratury zawiadomienie o przestępstwie polegające na wprowadzeniu w błąd sądu rejestrowego na podstawie fałszywych dokumentów. Mamy na to dowody.

Konrad Bil jest przekonany, że korespondencja kierowana do PGK była przechwycona przez inne osoby i dlatego pracownicy firmy nie mieli pojęcia, że został zmieniony wpis do Krajowego Rejestru Sądowego.

- Z tego powodu nie mogliśmy uchylić wniosku, bo żadne pisma w tej sprawie po prostu do nas nie trafiły. To logiczne, że odwołalibyśmy się od tej decyzji. Nie jesteśmy przecież samobójcami - mówi były prezes.

-Teraz będą zwalniać wszystkie niewygodne dla władzy osoby. Znowu będziemy się bać o swoje miejsca pracy - dodają przedstawiciele załogi.

- To nieprawda. Nie przewidujemy żadnych redukcji wśród pracowników fizycznych. Natomiast na stanowiskach kierowniczych - z pewnością tak - powiedział przewodniczący rady nadzorczej Wiesław Łącki tuż po oplombowaniu siedziby PGK.

Został on powołany przez burmistrza Ryszarda Boratyńskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński