MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Komary atakują szczecinian. Tną niemiłosiernie. Bzyczący koszmar wiosny powrócił

Leszek Wójcik
Leszek Wójcik
Akcja odkomarzania rozpoczęła się w ubiegłym tygodniu. Kolejna tura na przełomie lipca i sierpnia
Akcja odkomarzania rozpoczęła się w ubiegłym tygodniu. Kolejna tura na przełomie lipca i sierpnia Andrzej Szkocki
Parki, ogródki działkowe i cmentarze lepiej przez jakiś czas omijać szerokim łukiem. Dlaczego? Są opanowane przez komary. Ich chmary naprawdę potrafią uprzykrzyć życie. Walka z nimi się rozpoczęła, ale szczecinianie nie mają złudzeń. - Za późno! - twierdzą nasi Czytelnicy.

Jak co roku w Szczecinie ruszyła akcja odkomarzania. Pierwszy jej etap obejmuje tradycyjnie miejskie parki, skwery, zieleńce, kąpieliska, a także cmentarz Centralny i pozostałe cmentarze komunalne. Jak się dowiedzieliśmy, w czerwcu i w lipcu dodatkowe odkomarzania odbędą się ponownie na cmentarzu Centralnym oraz w rejonie lotniska Dąbie.

- Za późno - denerwuje się pani Aneta z Pogodna. - Byłam wczoraj na działce. Jechałam tam dwadzieścia minut, a byłam na miejscu niespełna dziesięć. Jak się tylko pojawiłam, dosłownie mnie obsiadły. Cała jestem w bąblach. Dobrze, że tym razem nie wzięłam ze sobą dzieci. To by dopiero było!

Pan Maciej wrócił właśnie z Krakowa. - Byłem tam z rodziną prawie dwa tygodnie - opowiada. - Cały ten czas poświęciliśmy na zwiedzanie. Ani razu nawet nie pomyślałem o komarach. Po prostu ich tam nie było. O tym, jakie potrafią być uciążliwe, dowiedziałem się po przyjeździe do Szczecina. Wybrałem się na cmentarz Centralny i... uciekałem tak szybko, jak się tylko dało.

Zapytani przez nas szczecinianie zapewniali, że komarów jest najwięcej właśnie na cmentarzu Centralnym.

- Nie da się tam wytrzymać dłużej niż kilka minut. O posprzątaniu i posiedzeniu na ławeczce nawet nie ma co marzyć - skarży się pani Jadwiga.

Dlaczego w tym roku komary tak bardzo szczecinianom przeszkadzają? Bo lato, czyli wysokie temperatury, przyszło do nas dużo wcześniej niż zwykle. To sprawiło, że owady również rozpoczęły swój cykl rozwojowy w przyspieszonym tempie.

- Gdyby na przełomie lutego i marca zastosowano preparaty bakteryjne wywołujące epidemię wśród larw komarów obecnie nie byłoby problemu - mówi prof. Stanisław Ignatowicz, entomolog ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. - Z tym że trzeba wtedy roztwór preparatu wlać do wszystkich zbiorników z wodą stojącą. A to jest praktycznie niemożliwe, szczególnie w takim mieście, jak Szczecin, gdzie miejsc, w których komary się rozmnażają (zastoin rzek, jezior, stawów, oczek wodnych itp.) jest bardzo dużo.

Jak się dowiedzieliśmy, w Szczecinie odkomarzanie przeprowadzane jest metodą przez zamgławianie, które stosuje się na przełomie wiosny i lata. Jest więc nadzieja, że wkrótce komarów będzie w mieście nieco mniej.

- Aby odkomarzanie było skuteczne, zostanie powtórzone w drugiej połowie lata w celu podtrzymania efektu - twierdzi Paulina Łątka z Centrum Informacji Miasta. - Dokładny termin będzie ustalony w zależności od występowania owadów.

Odkomarzanie zostanie wtedy przeprowadzone w tych samych miejscach, co obecnie. Łącznie opryskami objętych zostanie w tym roku prawie 110 hektarów terenów miejskich.

Odkomarzanie przeprowadzane jest w Szczecinie od 1994 r. Odbywa się co najmniej dwukrotnie w ciągu roku: w czerwcu i na przełomie lipca i sierpnia. Dokładne terminy są wyznaczane w zależności od pojawienia się zmasowanego wylęgu komarów i pogody w danym sezonie. Akcję przeprowadza się techniką zamgławiania na gorąco. Środki chemiczne użyte przeciw komarom posiadają świadectwo rejestracji wydane przez ministra zdrowia lub ministra rolnictwa o dopuszczeniu do stosowania. Jak zapewniają przedstawiciele miasta, nie są szkodliwe dla ludzi. Na wszelki wypadek jednak zamgławianie wykonuje się najczęściej wcześnie rano.

- Skuteczne są zabiegi, które polegają na zamgławianiu mikrokropelkami środka, który utrzymuje się w powietrzu około 4-6 godzin i zabija komary przelatujące przez mgłę - tłumaczy prof. Ignatowicz. - Potem mgła osiada na roślinności i jest toksyczna dla owadów, które na liściach będą chciały odpocząć, np. przeczekać upał.

W tym roku opryski wykonuje firma Pestokil Bartosz Kopczuk. Koszt to 45 tys. zł.

Są wszędzie. Atakują o każdej porze dnia i nocy - nie tylko, jak zwykle, wieczorami. Wlatują do mieszkań, biur i samochodów i niemiłosiernie kąsają.

Dlaczego komary gryzą?

- Dwie poprawki - zauważa Stanisław Ignatowicz. - Po pierwsze nie gryzą, a kłują, a po drugie, uciążliwe dla człowieka i innych ssaków są tylko samice. Mają one inaczej zbudowane kłująco-ssące aparaty gębowe wyposażone w dwa kanaliki: jednym wstrzykują ślinę i środek znieczulający, a drugim piją krew. Po co im krew? Jest im potrzebna do wyprodukowania jak największej liczby jaj. Samce są niegroźne, żywią się nektarem i sokiem roślin.

Krwiożercze samice przyciąga zapach potu i podwyższona temperatura. Jeśli więc zamierzamy na działce popracować, musimy się liczyć z tym, że nasz pot zwabi miliony komarów. Naszymi sprzymierzeńcami w walce z komarami są jaskółki i jerzyki, a także nietoperze i płazy: żaby, jaszczurki, traszki i ropuchy.

W Polsce żyje 50 różnych gatunków komarów. Jak nas zapewnia prof. Ignatowicz, na razie nie ma u nas tych najniebezpieczniejszych, tygrysich, które roznoszą tropikalne choroby wirusowe.

- Ale to kwestia czasu - twierdzi prof. Ignatowicz. - Na pewno do nas dotrą.

Komary tygrysie już się pojawiają w Słowacji, Czechach, Austrii i w Niemczech.

- Ale na razie się nie utrzymują. Natomiast na Bałkanach, we Włoszech, czy w południowej Francji już dawno się zadomowiły.

Co ciekawe, np. w Rzeszowie od kilku lat nie przeprowadza się odkomarzania. Po konsultacjach z naukowcami zdecydowano tam, że opryski zostaną zastąpione naturalnymi metodami zwalczania owadów. Wykorzystuje się na przykład jerzyki, które mogą zjeść dziennie nawet 20 tys. komarów. Aby było ich w mieście możliwie jak najwięcej, ustawia się dla nich specjalne budki lęgowe.

od 7 lat
Wideo

Jak politycy typują wyniki polskiej reprezentacji?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński